Ktoś porzucił na torach Alfę Romeo. Zmiażdżył ją pociąg
W Radzyminie szynobus uderzył w stojącą na torach, opuszczoną Alfę Romeo. Nikomu nic się nie stało, jednak samochód został kompletnie zniszczony. Policjanci ustalają, w jaki sposób samochód i z jakiego powodu, pusty samochód znalazł się na torach.
Do zdarzenia doszło w Radzyminie.
Szynobus Kolei Mazowieckich relacji Sierpc - Tłuszcz uderzył w stojącą na torach Alfę Romeo. Auto zostało całkowicie zmiażdżone, ale nikomu nic się nie stało. Samochód był bowiem pusty, po prostu ktoś wjechał na tory i porzucił auto. Co ciekawe, Alfa została pozostawiona w miejscu oddalonym od przejazdu kolejowego, co oznacza, że kierowca musiał dłuższą chwilę jechać po torach.
Szybka Kolej Miejska poinformowała, że "z powodu wypadku na przejeździe kolejowym, na odcinku Radzymin - Wieliszew wstrzymano całkowicie ruch wszystkich przewoźników". Na miejscu zjawił się zastęp Państwowej Straży Pożarnej, a także 3 jednostki OSP (z miejscowości Ruda, Radzymin i Zawady).
Alfa Romeo została całkowicie zniszczona, znaczna część dostała się pod pociąg, na szczęście nie doszło do wykolejenia. Na miejscu zjawił się zespół Zakładowej Służby Ratowniczej Kolei z Siedlec. Wydobył on wrak spod pociągu, podnosząc skład za pomocą dźwigu.
Utrudnienia na torach trwały kilka godzin. Policja poinformowała, że maszynista był trzeźwy.
Na chwilę obecną trudno stwierdzić, kto i dlaczego zdecydował się zostawić w tym miejscu samochód. Z nieoficjalnych informacji wynika, że samochód miał tablice rejestracyjne pochodzące z innego pojazdu.
***