Koszmarny wypadek. Śmierć młodych ludzi

Od piątku na drogach Warmii i Mazur doszło do 9 wypadków, w wyniku których 3 osoby zginęły, a 9 zostało rannych. Do najtragiczniejszego z nich doszło ranem w powiecie bartoszyckim.

Z nieustalonych przyczyn 20-latka kierująca passatem uderzyła w drzewo. W wyniku zderzenia trzy osoby w wieku 20 lat zginęły, a 19-letnia pasażerka w stanie ciężkim trafiła do szpitala.
Do wypadku doszło około godziny 5.00 rano na odcinku drogi powiatowej Łabędnik - Pauluzy w okolicach miejscowości Bajdyty.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 20-latka kierująca volkswagenem na łuku drogi z nieustalonej przyczyny wpadła w poślizg i uderzyła bokiem pojazdu w drzewo. W wyniku zderzenia kierująca oraz dwóch pasażerów w wieku 20 lat zginęło na miejscu. 19-letnia pasażerka z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

Reklama

Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku. 

Jak dowiedział się reporter RMF FM Piotr Bułakowski, czwórka młodych ludzi - mieszkańców gmin Sępopol, Jeziorany i Bisztynek - wracała z dyskoteki w Korszach.

***

Możesz znaleźć mocną gałąź w lesie, skoczyć z mostu do rzeki, łyknąć garść tabletek... Banalne to i, nie ukrywajmy, nieprzyjemne. Istnieje lepszy sposób na rozstanie się z tym światem. Ciekawszy i sprawiający dużo więcej frajdy. Najpierw rozejrzyj się za odpowiednim samochodem. W komisie lub, jeśli masz trochę czasu - za granicą. Idealna będzie (tu wpisz dowolny samochód, np. golfa, opla calibrę, BMW 3 i tym podobne) rocznik nie młodszy niż 1990. Z mocnym, benzynowym silnikiem.

Auto nie musi być wcale w idealnym stanie. Szczególnie nie warto upierać się przy sprawnych hamulcach, airbagach i innych elementach wpływających na bezpieczeństwo jazdy. Z twojego punktu widzenia całkowicie zbędnych. Ważna jest skóra na fotelach, klima, alufelgi, błysk lakier, czyli wszystko, co uprzyjemni ci ostatnie chwile. Jeżeli masz już właściwą furę, wybierz się nią w sobotni wieczór na podmiejską dyskotekę.

Tańcz, szalej, podrywaj laski. Dla kurażu możesz strzelić parę drinków. Kiedy uznasz, że czas już nadszedł, wróć na parking. Sam lub w towarzystwie kolegów i koleżanek. Możesz ich oczywiście uprzedzić o swoich zamiarach, ale bez przesady. W końcu są dorośli (tak się przynajmniej wydaje) i wiedzą, czym ryzykują. Wszyscy wsiedli? Czujesz się zaskoczony, bo nie zdawałeś sobie sprawy, ile osób zmieści twoje auto? To naprawdę fajny wóz. No to w drogę.

Całe życie marzyłeś o takiej jeździe. Na prostej gaz do dechy, wyprzedzasz, kiedy chcesz i jak chcesz, ostro wchodzisz w zakręty. Lewy, prawy, znowu lewy, jeszcze jeden prawy. Adrenalina buzuje, dziewczyny i opony piszczą, czujesz się cudownie, aż wresz...

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy