Kolejny pirat z wysokim mandatem. Ale płacić będą wszyscy

Po wejściu w życie nowego taryfikatora mandatów policjanci chwalą się głównie karaniem kierowców, którzy znacząco przekroczyli prędkość, jednak nowe przepisy zawierają szereg zapisów, które mogą uderzyć w przeciętnych użytkowników dróg.

W trakcie prowadzonych cyklicznie działań kontrolno-pomiarowych pojazdów policjanci z koszalińskiego wydziału ruchu drogowego zatrzymali we wtorek na ul. Gnieźnieńskiej w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) kierowcę forda, który przekroczył dozwoloną prędkość.

- 27-latek jechał z prędkością 141 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Mężczyzna został ukarany zgodnie z nowymi obowiązującymi przepisami mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. zł oraz 10 punktami karnymi, na 3 miesiące stracił także prawo jazdy" - poinformował st. asp. Skoczylas z koszalińskiej policji.

Reklama

Nowe przepisy, które weszły w życie 1 stycznia 2022 r., m.in. podwyższają maksymalną wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd - z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększają wysokość mandatów, jakie nałożyć może policjant - z 500 zł do 5 tys. zł, a przy zbiegu wykroczeń do 6 tys. zł. Usprawniają także uzyskiwanie renty, która jest wypłacana osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym.

Nowe stawki mandatów zostały określone w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów. Zgodnie z dokumentem, mandat za przekroczenie prędkości do 30 km/h wynosi do 400 zł. Przy przekroczeniu prędkości od 31 do 40 km/h zapłacimy co najmniej 800 zł, a dalej - o 41-50 km/h - 1 tys. zł; o 51-60 km/h - 1,5 tys. zł; o 61-70 km/h - 2 tys. zł; o 71 km/h i więcej - 2,5 tys. zł. Kwoty te wzrastają dwukrotnie w przypadku recydywy (przepisy dotyczące recydywy wejdą w życie we wrześniu).

Według nowego taryfikatora mandat za korzystanie z telefonu w czasie jazdy wynosi 500 zł. Tyle samo kosztuje przewożenie osoby w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu lub środka odurzającego na rowerze, motorowerze lub motocyklu poza wózkiem bocznym.

Od 300 do 500 zł wynosi mandat za niezachowanie przez kierującego pojazdem odstępu za poprzedzającym pojazdem poza obszarem zabudowanym w tunelu o długości przekraczającej 500 m, zaś od 500 do 2,5 tys. zł kosztuje jazda tzw. korytarzem życia.

Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach lub na nie wchodzącemu zapłacimy 1,5 tys. zł. Taki sam mandat grozi kierującemu pojazdem, który skręcając w drogę poprzeczną nie ustąpi pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez tę jezdnię. 1,5 tys. zł zapłaci również kierujący, który wyprzedzi inny pojazd na przejściu dla pieszych, albo ominie pojazd, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Podwyższona została również górna granica grzywny za niewskazanie na żądanie uprawnionego organu, kto w danym miejscu i czasie prowadził pojazd. Wtedy należy się liczyć z karą w wysokości nawet 8 tys. zł. 

Ale to nie wszystko. Kara 1000 zł grozi rowerzyście, który ma od 0,2 do 0,5 promila alkoholi, czyli np. wypił piwo albo dwa i wsiadł na rower. Za przekroczenie progu 0,5 kara dla rowerzysty rośnie do 2500 zł. 

1500 zł wynosi mandat za jazdę bez okularów, gdy mamy "wbite" w prawo jazdy taki obowiązek. Podobną karę zapłacimy za jazdę samochodem bez dopuszczenia do ruchu, czyli... gdy np. dzień wcześniej skończyła się ważność badania technicznego. 

Dodatkowo za niewskazanie kierowcy samochodu, który został zarejestrowany przez fotoradar grozi mandat w wysokości co najmniej 800 zł, przy czym ma on wynosić dwukrotność kary przewidzianej taryfikatorem za przekroczenie prędkości. To oznacza, że mandat może wynieść nawet 5 tys. zł, jeśli przekroczenie wynosiło ponad 70 km/h.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nowe mandaty | nowy taryfikator mandatów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy