Kilkadziesiąt metrów hamowania "na blokach" nie pomogło. Peugeot wpadł na pasy

Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na jednym z przejść dla pieszych na drodze krajowej nr 81. Piesi tylko własnej czujności i refleksowi uniknęli potrącenia przez jadący z dużą prędkością samochód.

Na opublikowanych w internecie nagraniu widać, jak samochód ciężarowy hamuje przez przejściem dla pieszych wytyczonym przez dwa pasy ruchu, chcąc umożliwić przejście osobom czekającym na chodniku.

Zaczął hamować z daleka. Ale jechał dużo za szybko

Gdy piesi wchodzą na przejście, w kadrze pojawia się jadący z dużą prędkością, lewym pasem, Peugeot 307. Jego kierowca szybko orientuje się, że chociaż pieszych nie widać, to ciężarówka nie stoi przed przejściem bez powodu. Zaczyna hamować awaryjnie, z pełną mocą. Auto jest pozbawione ABS-u (lub też ABS nie działa), wpada w poślizg i na zablokowanych kołach, nieco bokiem nieuchronnie sunie w kierunku przejścia - prędkość od początku była za duża, by dało się zatrzymać przed przejściem. 

Reklama

Film pozbawiony jest dźwięku, ale niewątpliwie przeraźliwy pisk opon ostrzega pieszych. Na nagraniu można dostrzec, jak pieszy niemal cudem, w ostatnich chwili uskakuje przed pozbawionym kontroli kierowcy Peugeotem. Widać również pieszą, która ucieka z przejście z powrotem na chodnik.

Ostatecznie Peugeot nikogo nie potrącił, ale zatrzymał się daleko za przejściem.

Autor nagrania przekazał je na policję. Zapewne kierowca Peugeota, za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, straci prawo jazdy. I słusznie. Ale czy to zamyka sprawę?

Nie, ponieważ w Polsce jest problem z infrastrukturą.

Katastrofalny stan przejść dla pieszych

Jeszcze we wrześniu 2020 roku GDDKiA opublikowała obszerny raport z przeprowadzonego wówczas audytu przejść dla pieszych. Inspektorzy przyjrzeli się w sumie 682 przejściom na drogach krajowych. Żadnych uwag nie zanotowano wówczas w... 11 przypadkach. Pozostałe przejścia wymagały większych lub mniejszych poprawek.

Autorzy raportu wskazywali wówczas, że wiele przejść dla pieszych powinno się w ogóle zlikwidować. Jak napisali chodzi o "przejścia niewykorzystywane przez pieszych, nieoświetlone, zlokalizowane w miejscach niebezpiecznych". 

W Niemczech piesi mają pierwszeństwo na przejściach, ale tam powszechnie są stosowane przejścia sugerowane, na których... pierwszeństwa pieszych nie ma. W Polsce dopiero niedawno wprowadzono w przepisach regulacje dotyczące tego typu przejść.  

Z kolei na Litwie nie poprzestano na przeprowadzeniu audytu przejść dla pieszych, którego wyniki opublikowano w 2018 roku, ale wyciągnięto z niego wnioski i systematycznie wszelkie uchybienia były likwidowane. Dopiero później zdecydowano się na zmianę zasad pierwszeństwa.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przejście dla pieszych | piesi | pirat drogowy | GDDKiA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy