Kierowca SOP winny kolizji. Mandatu nie ma, jest pouczenie

Funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa prowadzący jedno z aut jadących w kolumnie uprzywilejowanej jest odpowiedzialny za spowodowanie kolizji, do której doszło w środę - poinformowała rzeczniczka KWP w Szczecinie nadkom. Alicja Śledziona.

Jak poinformowała policjantka, mężczyzna pozostał pouczony.

Do zdarzenia na trasie między Świnoujściem a Białogardem (Zachodniopomorskie) doszło w środę ok. godz. 14. Samochód Służby Ochrony Państwa w trakcie wyprzedzania uszkodził lusterko innego auta. Jak poinformował w środę rzecznik SOP Bogusław Piórkowski, w incydencie nikt nie ucierpiał, a w samochodzie jadącym w kolumnie uprzywilejowanej "nie było osoby ochranianej".

W środę w Zachodniopomorskiem z wizytą przebywał Andrzej Duda. Brał udział w uroczystości podpisania umowy na rozbudowę terminalu LNG w Świnoujściu, następnie spotkał się z mieszkańcami Białogardu i Świdwina.

Reklama

Radio RMF podało, że Andrzej Duda znajdował się w innym samochodzie kolumny, a pojazdem, którego kierowca doprowadził do kolizji, podróżowała ochrona.
Jeśli mieliście sytuację, w które policjant odstąpił od ukarania mandatem za spowodowanie kolizji lub inne drastyczne wykroczenie (jak znaczne przekroczenie prędkości) i poprzestał na pouczeniu - piszcie w komentarzach! My w redakcji, znamy jeszcze jeden taki przypadek - policjanci pouczyli kierowcę SOP, który wiózł szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego, jadąc w terenie zabudowanym z prędkością 98 km/h....


PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy