Już 29 kierowców straciło prawo jazdy
Oprac.: Mirosław Domagała
Od soboty, gdy zaczął obowiązywać nowy taryfikator mandatów, 29 kierowców straciło prawo jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym.
Jeden z rekordzistów jechał z prędkością 180 km/h Trasą Siekierkowską w Warszawie - powiedział kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Komisarz Robert Opas przypomniał, że od soboty 1 stycznia 2022 r. obowiązują przepisy zaostrzające kary dla kierowców popełniających wykroczenia drogowe. "Pierwsi kierowcy zostali ukarani wysokimi mandatami na podstawie najnowszego taryfikatora. Nie zabrakło także przypadków kierowców, którzy za przekroczenie dozwolonej prędkości stracili uprawnienia do kierowania pojazdem" - powiedział policjant.
"Za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h zatrzymano stosunkowo niewielu, bo 29 kierowców. Nowy taryfikator mandatów, nie poskutkował jednak na wszystkich kierujących" - zaznaczył.
Rekordzistą w weekend okazał się kierowca volkswagena, który w Nowy Rok na trasie między Wejherowem, a Redą jechał z prędkością 173 km/h na obowiązującej 70-tce. Mężczyzna został ukarany zgodnie z nowymi obowiązującymi przepisami mandatem w wysokości 2500 zł.
Pierwszego stycznia policjanci z warszawskiej grupy "SPEED" zatrzymali z kolei na Moście Siekierkowskim kierowcę, który jechał z prędkością niemal 160 km/h. "Kilka godzin później na tej samej trasie w ręce policjantów kolejny +drogowy pirat+" - zaznaczył.
"Jechał z prędkością 180 km/h. Podczas kontroli okazało się, że dodatkowo kierował bez uprawnień i był pod wpływem alkoholu. Miał blisko 2 promile. Ten kierujący stanie przed sądem, gdzie górna granica grzywny wynosi obecnie 30 tysięcy złotych" - przekazał.
Podkreślił, że również w sobotę w powiecie ostrołęckim (Mazowieckie) w Perzanowie na drodze krajowej nr 60 policjanci z mazowieckiej grupy "SPEED" zatrzymali do kontroli kierującego oplem, który na obszarze zabudowanym jechał z prędkością 121 km/h. "Tym samym przekroczył dopuszczalną prędkość o 71 km/h. Mieszkaniec Sokołowa Podlaskiego stracił prawo jazdy na 3 miesiące i otrzymał mandat w wysokości 2500 zł" - podał.
Z kolei w Poznaniu (Wielkopolskie) policjanci zatrzymali kierowcę, który na ul. Niestachowskiej jechał prawie 135 km/h. "Został ukarany mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych" - powiedział.
"Przez pierwsze dwa dni nowego roku na polskich drogach doszło do 62 wypadków, w których zginęło 13 osób, a rannych zostało 76. Policjanci zatrzymali też 589 nietrzeźwych kierujących" - dodał komisarz Robert Opas. To fatalne statystyki. Pod koniec 2021 roku bywały dni, gdy na drogach nikt nie ginął.
Regulacja, która weszła w życie w sobotę, m.in. podwyższa maksymalną wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd - z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększa wysokość mandatów, jakie nałożyć może policjant - z 500 zł do 5 tys. zł, a przy zbiegu wykroczeń do 6 tys. zł.
Karze grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł będzie podlegać osoba kierująca pojazdem mechanicznym, niestosująca się do zakazu wyprzedzania określonego ustawą bądź znakiem drogowym. Inny z artykułów przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł dla sprawcy, który prowadził pojazd na drodze publicznej, strefie zamieszkania i strefie ruchu bez wymaganego uprawnienia. Taka sama kara będzie groziła za prowadzenie pojazdu bez dopuszczenia go do ruchu. W toku prac legislacyjnych do katalogu wykroczeń zagrożonych grzywną do 30 tys. zł dodano takie polegające na niewskazaniu na żądanie uprawnionego organu, komu powierzono pojazd do kierowania w określonym czasie.
Nowe stawki mandatów zostały natomiast określone w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów. Zgodnie z dokumentem, mandat za przekroczenie prędkości do 30 km/h wyniesie do 400 zł. Przy przekroczeniu prędkości od 31 do 40 km/h zapłacimy co najmniej 800 zł, a dalej - o 41-50 km/h - 1 tys. zł; o 51-60 km/h - 1,5 tys. zł; o 61-70 km/h - 2 tys. zł; o 71 km/h i więcej - 2,5 tys. zł. Kwoty te wzrosną dwukrotnie w przypadku recydywy. Przepisy dotyczące recydywy - podobnie jak nowy taryfikator punktów karnych - wejdą w życie po upływie 9 miesięcy od wejścia w życie ustawy.
Według nowego taryfikatora mandat za korzystanie z telefonu w czasie jazdy wyniesie 500 zł. Tyle samo kosztowało będzie przewożenie osoby w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu lub środka odurzającego na rowerze, motorowerze lub motocyklu poza wózkiem bocznym.
Od 300 do 500 zł wyniesie mandat za niezachowanie przez kierującego pojazdem odstępu za poprzedzającym pojazdem poza obszarem zabudowanym w tunelu o długości przekraczającej 500 m, zaś od 500 do 2,5 tys. zł będzie kosztowała jazda tzw. korytarzem życia.
Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach lub na nie wchodzącemu zapłacimy 1,5 tys. zł. Taki sam mandat będzie groził kierującemu pojazdem, który skręcając w drogę poprzeczną nie ustąpi pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez tę jezdnię. 1,5 tys. zł zapłaci również kierujący, który wyprzedzi inny pojazd na przejściu dla pieszych, albo ominie pojazd, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Podwyższona została również górna granica grzywny za niewskazanie na żądanie uprawnionego organu, kto w danym miejscu i czasie prowadził pojazd. Wtedy należy się liczyć z karą w wysokości nawet 8 tys. zł. Niestety, nie podniesiono mandatów dla pieszych. Z kolei rowerzystom grożą wyższe kary, ale tylko za jazdę pod wpływem alkoholu - 1000 zł w stanie po spożyciu (poniżej 0,5 promila) i 2500 zł - w stanie nietrzeźwości (od 0,5 w górę).
***