Dwa niemal identyczne wypadki na autostradzie A4. Z aut zostały szczątki
Do dwóch wypadków doszło w niedzielę rano na autostradzie A4 między Krakowem a Bochnią. Dwa samochody wypadły z drogi i rozbiły się o ekrany dźwiękochłonne. Jeden z kierowców zginął, drugi został ranny.
Nissanem Qashai podróżował tylko kierowca. Służby ratunkowe używały sprzętu hydraulicznego, by wykonać do niego dostęp. Niestety, okazało się, że zginął na miejscu.
20 kilometrów dalej doszło do kolejnego wypadku, tym razem z udziałem BMW serii 1, którego kierowca również wypadł z drogi i uderzył w ekrany dźwiękochłonne.
BMW zostało tak zniszczone, że trudno rozpoznać nie tylko model, ale nawet markę. By dostać się do ofiary wypadku strażacy musieli użyć ciężkiego sprzętu hydraulicznego. Kierowca został ranny, trafił do szpitala.
Przyczyny obu wypadków nie są znane, będą je wyjaśniać policjanci, pod nadzorem prokuratora.