Cieszył się nowym BMW niecałą dobę. Na skrzyżowaniu pomylił gaz z hamulcem
Kierowca BMW przejechał na czerwonym świetle i na skrzyżowaniu uderzył w Audi. Całą sytuację tłumaczył... pomyleniem gazu z hamulcem.
Spis treści:
Wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Pomylił gaz z hamulcem
Do zdarzenia doszło na jednym ze skrzyżowań w Pruszkowie. Światło sygnalizatora zmienia się na zielone, a autor nagrania skręca w lewo. W pewnym momencie z prawej strony pojazdu możemy zauważyć nadjeżdżające BMW. Nie zatrzymuje się jednak na czerwonym świetle, tak jak znajdujący się po jego prawej stronie pojazd, ale wjeżdża na skrzyżowanie i uderza w auto nagrywającego.
Zderzenie nie skończyło się najlepiej dla Audi Q5, którym poruszał się autor nagrania. Jak podaje w opisie, "cała prawa strona do wymiany, koło, amortyzator itd. + 2 drzwi do wymiany też". O większym pechu może jednak mówić kierujący BMW, który uderzył w pojazd autora nagrania. Jak opisuje kierujący Audi, sprawca zdarzenia "dostał w nos, krwawił (od poduszek, albo czegoś innego). W BMW wszystkie poduszki do wymiany". Jakby tego było mało, kierowca BMW kupił swoje auto zaledwie 21 godzin przed zdarzeniem. Długo się nim nie nacieszył.
Gdy na miejscu zdarzenia zjawiły się służby, kierowca BMW tłumaczył całe zdarzenie w nietypowy sposób. Jak twierdził, pomylił pedały i zamiast hamować, przyspieszył. Sądząc po nagraniu nie jest to wykluczone. Pojazd pędzący w stronę Audi sprawia wrażenie, jakby w ogóle nie starał się hamować. Ostatecznie kierujący BMW przyznał się do winy.
Jaką karę mógł otrzymać kierowca BMW?
Najprawdopodobniej kierowca BMW otrzymał mandat za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, czyli 1 000 złotych i 6 punktów karnych. Jednak niewykluczony jest mandat w wysokości 1 500 złotych i 12 punktów, jeśli ktoś ucierpiał na tyle, że nastąpiło u niego pogorszenie zdrowia na okres do siedmiu dni. Nie ma wątpliwości, że został ukarany mandatem za przejazd na czerwonym świetle. Za takie wykroczenie taryfikator przewiduje 500 złotych i 15 punktów karnych.
Zakładając optymistyczny scenariusz, w którym kierowca BMW nie miał wcześniej żadnych punktów karnych, a prawo jazdy posiada dłużej niż rok, do "wykorzystania" pozostały mu zaledwie 3 punkty karne. Do tego czeka go naprawa samochodu, którym nie zdążył się zbyt długo nacieszyć.
***