Chciał zatankować za darmo, będzie stratny 16,5 tys. zł

Policjanci w Słupsku zatrzymali 37-latka, który wcześniej dokonał kradzieży paliwa na terenie Bytowa. Mężczyzna uciekając przed funkcjonariuszami popełnił wiele wykroczeń i stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Sam pościg zakończył się na bramie jednej z posesji.

Chciał zatankować za darmo, będzie stratny 16,5 tys. zł
Chciał zatankować za darmo, będzie stratny 16,5 tys. złKarol Makurat/REPORTEREast News

Do groźnie wyglądającego pościgu policyjnego doszło w środę wieczorem woj. pomorskim. Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Słupsku - chwilę po godzinie 18:00 z funkcjonariuszem dyżurnym skontaktował się jego odpowiednik z Bytowa. Policjant przekazał informację o kradzieży paliwa, do której miało dojść na jednej z lokalnych stacji paliw. Podejrzany o czyn mężczyzna miał poruszać się srebrnym Volkswagenem Golfem IV generacji.

Na widok policjantów, rzucił się do ucieczki

Po krótkim czasie wskazany pojazd wpadł w oko dzielnicowemu z Dębnicy. Mężczyzna pełnił tego dnia służbę z odbywającymi praktyki, kursantami słupskiej szkoły Policji. Nie zastanawiając się długo, mundurowi ruszyli za podejrzanym, wydając mu jednocześnie wyraźne polecenia do zatrzymania. Na widok radiowozu kierowca Volkswagena przyspieszył i rzucił się do ucieczki.

Jak donosi policja - podczas ucieczki kierowca Volkswagena popełnił wiele wykroczeń. Niestosował się do znaków zakazu wyprzedzania i podwójnej linii ciągłej. Jednocześnie stworzył realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bramę jednej z posesji. Jak się szybko okazało - kradzież paliwa nie była jedynym przewinieniem mężczyzny.

Mandaty łącznej kwocie 16,5 tysiąca złotych i 55 punktów karnych

Funkcjonariusze ustalili, że zasiadający za kierownicą samochodu 37-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. W trakcie dalszych czynności pojawiło się podejrzenie, że może on mieć związek także z innymi kradzieżami paliwa, do których w ostatnim czasie dochodziło w rejonie Słupska.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie policjanci będą prowadzić z nim dalsze czynności procesowe. Za spowodowanie kolizji drogowej, kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, wyprzedzanie w rejonie przejścia dla pieszych, a także niestosowanie się do znaków zakazu wyprzedzania i linii podwójnej ciągłej, został ukarany mandatami o łącznej kwocie 16,5 tysiąca złotych. Na jego konto wpłynęło także 55 punktów karnych.

Niezatrzymanie pojazdu do kontroli - jaka kara?

Jeśli policja wyda nakaz do zatrzymania się poprzez zastosowanie sygnałów dźwiękowych i świetlnych, oznacza to bezwzględny nakaz zwolnienia i zatrzymania się w bezpiecznym miejscu. Brak reakcji na polecenie wymusi na policjantach podjęcie pościgu, który stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu, a to jest już kwalifikowane jako przestępstwo.

Czyn ten może się skończyć karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jeśli dodatkowo okaże się, że kierowca był pijany lub pod wpływem środków odurzających, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów na okres do 15 lat.

Toyota Yaris po liftingu. Jeździłem nową, mocniejszą hybrydąINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas