2-latek zginął pod kołami śmieciarki. Dziecka nikt nie zauważył

Proces 45-letniego Pawła Z., kierowcy, który śmieciarką śmiertelnie potrącił 2-latka, ma ruszyć przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu 4 grudnia. Mężczyzna jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Do wypadku doszło 18 kwietnia po południu na gruntowej drodze dojazdowej do prywatnej posesji we wsi Stojkowo w powiecie kołobrzeskim (woj. zachodniopomorskie). Kierowca śmieciarki miał wykonywać manewr cofania, gdy dziecko znalazło się pod kołami pojazdu.

Sąd Rejonowy w Kołobrzegu wyznaczył termin pierwszej rozprawy na 4 grudnia. Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie  Ryszard Gąsiorowski, 45-letni Paweł Z. został oskarżony o to, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powodując nieumyślnie wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Za ten czyn grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Reklama

Paweł Z. w toku śledztwa nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Po zatrzymaniu miał umniejszać swoją odpowiedzialność za wypadek, kierując ją w stronę rodziców 2-latka. Prokuratura wobec rodziców dziecka nie prowadzi postępowania.

Wobec Pawła Z. nie jest stosowany tymczasowy areszt. Mężczyzna nie był w przeszłości karany.

Podczas śledztwa w charakterze świadków przesłuchano innych pracowników kołobrzeskiego zakładu zieleni, którzy byli w ekipie śmieciarki i podczepiali kubły z odpadami. Mieli powiedzieć śledczym, że nie widzieli nikogo na drodze dojazdowej, a śmieciarka zatrzymała się, gdy nieznana im osoba zamachała rękami, by to zrobić.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy