Duży Fiat ma już 51 lat
28 listopada to ważna data w historii polskiej motoryzacji. Tego dnia, w 1967 roku, z Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu wyjechał pierwszy Fiat 125p. Od historycznego wydarzenia mija właśnie 51 lat!
Młodszym czytelnikom wypada przypomnieć, że chociaż w momencie debiutu auto uznawano w Polsce za szczyt techniki (m.in. za sprawą hamulców tarczowych na wszystkich kołach), w rzeczywistości Fiat 125p już w momencie debiutu był konstrukcją przestarzałą. Gdy w 1965 roku podjęto rozmowy z Włochami w sprawie pozyskania licencji, Polski nie było stać na zakup nowoczesnego, znajdującego się wówczas jeszcze w fazie projektowej, modelu 125.
Problemem były nie tylko pieniądze, ale i brak technologii. W kraju brakowało specjalistycznych maszyn i fachowców. Z tego powodu reprezentowany przez Centralę Handlu Zagranicznego rząd zainteresowany był pozyskaniem licencji na starsze - wytwarzane od 1961 roku - modele Fiat 1300/1500, których konstrukcja wywodziła się z lat pięćdziesiątych.
Ostatecznie, w maju 1966 roku, Włosi zgodzili się, by produkowane w Polsce auto otrzymał karoserię i układ hamulcowy (dwuobwodowe hamulce tarczowe ze wspomaganiem) z najnowszego modelu. W ten sposób powstała hybryda nowoczesnego nadwozia włoskiego Fiata 125 z przestarzałą techniką modeli Fiat 1300/1500. Wytwarzany na Żeraniu 125p wyglądał więc bardzo nowocześnie, ale pod karoserią kryły się archaiczne rozwiązania techniczne: silniki z wałem korbowym podpartym na trzech łożyskach głównych i wałkiem rozrządu w kadłubie (początkowo o pojemności 1,3 i 1,5 l) oraz tylne zawieszenie wykorzystującego resory piórowe i sztywny most.
Dla porównania nawet najsłabszy silnik włoskiego Fiata 125 miał dwa wałki rozrządu umieszczone w głowicy i rozwijał 90 KM, dzięki czemu włoskie auto przyspieszało do 100 km/h w katalogowe 11,8 s. Polski Fiat 125p z podstawowym silnikiem 1,3 l generował 60 KM i osiągał setkę w nieco ponad 21 s od startu...
Fiat 125p przetrwał w ofercie FSO przez rekordowe 24 lata. Auto - jak mało kto - zasługuje na medal "budowniczy PRL"! W czasach świetności (połowa lat siedemdziesiątych) samochód stanowił jeden z fundamentów polskiej gospodarki. Aż 875 tys. z ogólnej liczby 1,45 mln wyprodukowanych egzemplarzy sprzedanych zostało (za dewizy) na rynki zagraniczne. Samochód trafiał m.in. do Jugosławii, Egiptu czy Kolumbii.
Poszczególne wersje Fiata 125p - tzw. "modele roku" - świetnie odzwierciadlały kondycję polskiego przemysłu. W początkowym okresie auto oferowane było m.in. z tzw. ręcznym gazem (mechaniczna wersja tempomatu), bogatym oświetleniem wnętrza (lampki na słupkach i w dolnej części drzwi), podłokietnikiem tylnej kanapy i licznymi chromowanymi detalami. Z czasem miejsce chromów zajmowały plastiki, a kolejne "liftingi" miały na celu "optymalizację produkcji". Znaczyło to po prostu, że lista wyposażenia okrojona została do niezbędnego minimum.
Ostatni "Duży Fiat" wyjechał z Żerania 29 czerwca 1991 roku. Auto przetrwało w ofercie fabryki jeszcze 8 lat po wygaśnięciu włoskiej licencji.
Paweł Rygas