Mandaty za rowery elektryczne to nawet 1500 zł. Lista jest długa

Co prawda sprzedaż rowerów elektrycznych lub przypominających rowery elektryczne w ostatnim czasie spadła (klienci czekają na dopłaty, które mają pojawić się w tym roku), to jednak takich urządzeń jest na polskich ulicach sporo. Nie wszyscy jednak wiedzą, że nie każdy rower elektryczny jest w istocie rowerem - w wielu przypadkach urządzenia przypominające rowery są motorowerami, a to oznacza szereg prawnie wymaganych obowiązków.

Nie każdy rower jest w świetle przepisów rowerem. Czym się wyróżnia? /zdjęcie ilustracyjne/
Nie każdy rower jest w świetle przepisów rowerem. Czym się wyróżnia? /zdjęcie ilustracyjne/Artur SzczepańskiReporter

Rowery elektryczne szturmem zdobyły polski rynek - pozwalają mniej zmęczyć się podczas jazdy i szybciej pokonywać większe odległości, także w górach. Polskie prawo jest bardzo precyzyjne w kwestii nazewnictwa i danych technicznych takich urządzeń, a producenci nie zawsze informują klientów, że zamiast roweru elektrycznego kupili właśnie… motorower.

Co to jest rower elektryczny?

Według przepisów rowerem można nazwać tylko takie pojazdy, których szerokość nie przekracza 0,9 m. Może być on napędzany siłą mięśni osoby, która się na nim znajduje, ale także, jak brzmi fragment ustawy Prawo o ruchu drogowym, "może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h".

Co to oznacza? Ano to, że rower elektryczny może rozpędzić się do prędkości wyższej niż 25 km/h, ale tylko, jeśli taką wartość osiągniemy za pomocą pracy naszych mięśni. Elektryczne wspomaganie może działać wyłącznie do prędkości 25 km/h. Nie wszystkie urządzenia na rynku spełniają te założenia. Jak je więc można nazwać?

Rower elektryczny czy motorower? Różnice

Nieco wcześniej, we wspomnianej ustawie, czytamy, że motorower to "pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h".

Rowerzyści, zgodnie z przepisami, powinni poruszać się po ścieżkach rowerowych (w wyjątkowych sytuacjach także po jezdni). Natomiast kierujący motorowerami mają zakaz wjazdu na ścieżki rowerowe - według przepisów są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. Natomiast na skrzyżowaniu i bezpośrednio przed nim kierujący rowerem, motorowerem lub motocyklem może poruszać się środkiem pasa ruchu, jeśli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku.

Motorower - rejestracja i ubezpieczenie OC

W świetle przepisów ważne są również obowiązki formalne. Kierujący motorowerami, czyli nawet urządzeniami, które z wyglądu przypominają rowery, ale nie spełniają kryteriów mocy czy prędkości, muszą być zarejestrowane oraz mieć wykupione ubezpieczenie OC.

Istotna jest także kwestia uprawnień. Urządzeniami takimi jak motorowery (czy skutery) mogą poruszać się już 14-latkowie, pod warunkiem, że zdadzą egzamin na kategorię prawa jazdy AM. W przypadku osób powyżej 18. roku życia istnieje podział na te osoby, które przed 19 stycznia 2013 roku ukończyły 18 lat (wówczas do prowadzenia takich pojazdów nie potrzebują prawa jazdy żadnej kategorii) oraz te, które ukończyły 18-tkę po wspomnianej dacie - w ich przypadku konieczne jest prawo jazdy kategorii B lub karta motorowerowa.

Mandaty - rowery elektryczne i motorowery

Użytkownicy rowerów elektrycznych oraz motorowerów muszą liczyć się z ewentualnymi mandatami za przekroczenie przepisów. Dla przykładu, za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mandat w wysokości 1 tys. zł (stan po spożyciu od 0,2 do 0,5 promila) lub 2,5 tys. zł (stan nietrzeźwości powyżej 0,5 promila). W przypadku spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym sprawa może trafić do sądu, gdzie grozi grzywna do 5 tys. zł, areszt od 5 do 30 dni lub zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych do 3 lat.

Podstawowe wykroczenia, takie jak brak karty rowerowej dla osób w wieku 10-18 lat karane są mandatem 200 zł, przekroczenie dozwolonej prędkości - 300 zł, a brak wymaganego wyposażenia roweru - 500 zł. Szczególne przepisy dotyczą rowerów elektrycznych przekraczających parametry standardowe (powyżej 250 W, 48 V i 25 km/h), klasyfikowanych jako tak zwany S-pedelec. W ich przypadku jazda bez uprawnień skutkuje mandatem minimum 1500 zł, brak obowiązkowego OC może kosztować do 1200 zł, a jazda bez kasku - 100 zł. Dodatkowo, poruszanie się takim pojazdem po ścieżkach rowerowych jest zabronione i grozi mandatem w wysokości 100 zł.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL