Radny Gdyni chce wprowadzenia nocnego zakazu jazdy motocyklami
Niedawno informowaliśmy o zintensyfikowanych akcjach policji oraz władz miasta Gdyni skierowanych przeciwko kierowcom jednośladów. To pierwsze kroki wyrażające sprzeciw dla przekraczających normy głośności wydechów. Do gdyńskiego magistratu trafił wniosek jednego z radnych, który proponuje wprowadzenie nocnego zakazu wjazdu dla motocykli.

Spis treści:
Wydawać by się mogło, że akcje policyjne z udziałem sonometru w najbliższych tygodniach skutecznie zniechęcą lokalnych oraz przyjezdnych motocyklistów do montażu układów wydechowych niezgodnych z obowiązującymi normami. Wraz z poinformowaniem o rozpoczęciu akcji „Cicha Gdynia”, pojawiły się również spekulacje dotyczące wprowadzenia zakazu wjazdu jednośladów do niektórych części miasta. Tak wyglądać miał kolejny, wręcz nierealny krok, w kierunku poprawy jakości życia mieszkańców.
Nocny zakaz wjazdu motocyklem na dwie ulice w Gdyni
Radny Koalicji Obywatelskiej, Łukasz Piesiewicz, złożył do gdyńskiego magistratu wniosek o wprowadzenie na dwóch ulicach śródmieścia ograniczenia prędkości do 30 km/h oraz nocnego zakazu wjazdu dla motocyklu. Polityk poinformował, że to jedyny sposób na rozpoczęcie rzeczowej dyskusji o problemie hałasu w Gdyni.
Wybór ulic w Gdyni oczywiście nie jest przypadkowy. Łukasz Piesiewicz podkreśla, że obie drogi prowadzą do popularnych miejsc spotkań miłośników motoryzacji, czyli skweru Kościuszki oraz bulwaru i okolic Polanki Redłowskiej. Przypomnijmy, że zakaz dotyczyć będzie jedynie motocyklistów, co jak wskazują fani dwóch kółek, jest niesprawiedliwe.
Radykalny wniosek ma podkreślić problem hałasu w mieście
Zaproponowanie tak radykalnych posunięć przez radnego Łukasza Piesiewicza ma za zadanie pobudzić dyskusje o problemie hałasu w mieście. Jak sam podkreślił, jest przeciwnikiem wprowadzania zakazów i nie ma nic przeciwko motocyklistom, ale złożony wniosek jest niejako próbą zwrócenia uwagi środowiska na generowany przez silniki jednośladów zbyt głośny dźwięk.
Dziś właściciele pojazdów z modyfikowanym wydechem, relatywnie mała grupa, w okresie wiosenno-letnim stają się utrapieniem całego miasta. Nie możemy po prostu zaakceptować tej sytuacji. Jeśli nie ograniczenia prędkości dla wszystkich pojazdów i nocnego wjazdu dla motocykli, to alternatywą są kosztowne zmiany w infrastrukturze i coraz więcej wyniesionych przejść dla pieszych. Miasto ma do wyboru: używać wszystkich możliwych narzędzi, żeby wyeliminować problem hałasu z przerobionych wydechów i podkręcanych manetek albo uznać, że interes mieszkańców jest mniej istotny, niż osób, które mają motoryzacyjne hobby.
Motocykliści są sami sobie winni
Problem zbyt głośnych wydechów nie dotyczy jedynie właścicieli jednośladów, bo na drogach pojawia się coraz więcej sportowych oraz klasycznych samochodów, które również posiadają akcesoryjne, przekraczające dopuszczalne normy, układy wydechowe. Piesiewicz podkreśla, że wprowadzenie zakazu wjazdu dla motocykli nie byłoby potrzebne, gdyby „środowiska motocyklowe podjęły odpowiednie kroki”.
Zakaz dotyczy tylko godzin nocnych, nie ma uderzać w normalnych użytkowników. Musimy szukać jakiegoś narzędzia, żeby zwrócić uwagę na potrzebę społeczną. Jest grupa motocyklistów, która nie szanuje innych
Zdaniem radnego wprowadzenie niższych limitów prędkości oraz zakazów wjazdu jest wzmocnieniem narzędzi, którymi policjanci mogą walczyć z nadmiernym hałasem generowanym przez pojazdy. Łukasz Piesiewicz stwierdził, że „im mniejszy limit prędkości, tym większe możliwości dla policji w identyfikowaniu tych, którzy go przekraczają. A często są to ci sami, którzy lubią popisywać się głośnością swoich pojazdów".
Zobacz również:
Miasto zaczyna od akcji pn. „Cicha Gdynia”
Rzecznik gdyńskiego ratusza, Tomasz Złotoś, powiedział w środę PAP, że aktualnie miasto nie prowadzi żadnych prac nad wprowadzeniem zakazu poruszania się motocykli przy ul. 10 Lutego oraz al. Piłsudskiego. Policja nadal prowadzić będzie akcje „Cicha Gdynia” wykorzystując dwa sonometry, który celem jest zmniejszenie nadmiernego hałasu powodowanego przez samochody i motocykle, a także wyeliminowanie niesprawnych pojazdów z dróg.
W ciągu czterech przeprowadzonych akcji funkcjonariusze skontrolowali prawie 480 pojazdów i nałożyli blisko 170 mandatów. Policjanci zatrzymali także dwa prawa jazdy oraz 16 dowodów rejestracyjnych za zły stan techniczny.