Przepalanie motocykla po zimie. Rozprawiamy się z mitami

Odpowiednie przygotowanie motocykla do zimy jest kluczowe, aby wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami słońca cieszyć się bezproblemową jazdą. Wielu właścicieli motocykli nie wyobraża sobie, aby podczas długiego okresu postoju nie odpalać silnika choćby na kilka chwil, co teoretycznie ma zapobiegać zastaniu jednostki napędowej oraz powstawaniu korozji. Czas rozprawić się z powielanymi mitami.

Przepalanie motocykla po zimie. Rozprawiamy się z mitami
Przepalanie motocykla po zimie. Rozprawiamy się z mitami PIOTR KAMIONKA/REPORTER East News

Przepalanie motocykla zimą, a także ogólne przygotowanie go do długiego przestoju, to temat bardzo kontrowersyjny w środowisku motocyklowym. Problem ten próbowali rozwiązać zarówno motocykliści, producenci, jak i mechanicy, którzy w okresie jesienno-zimowym chętnie dzielą się poradami na temat odpowiedniego zadbania o maszynę. Tęsknota za klangiem silnika dla wielu jest jednak tak silna, że decydują się na regularne, ale krótkie odpalenie, co zgodnie z powielanymi mitami ma zabezpieczyć jednostkę przed korodowaniem, zapieczeniem pierścieni, a w przypadku modeli zasilanych gaźnikiem, zatkaniem dyszy.

Zanim odpalisz motocykl, odpowiednio go przygotuj

Przeprowadzenie kilku czynności przed zaparkowaniem motocykla w garażu jest niezwykle ważne, aby wiosną uniknąć jakichkolwiek problemów z rozruchem. Przecież nikt nowego sezonu nie chciałby rozpocząć od wizyty w serwisie, które wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca będą pękać w szwach. Przede wszystkim podstawą jest porządne umycie i usunięcie brudu, owadów, resztek smaru czy oleju, które nagromadziły się przez cały rok, a następnie porządne osuszenie przy użyciu sprężonego powietrza wszystkich newralgicznych miejsc, takich jak połączenia elektryczne, okolice wyświetlacza, stacyjki czy przełączników na kierownicy.

Pamiętajcie, aby zatankować zbiornik paliwa do pełna, a w przypadku motocykli napędzanych łańcuchem dokładnie go wyczyścić i nasmarować. Warto zakonserwować wszystkie linki przy użyciu strzykawki i niewielkiej ilości oleju. Akumulator ładujemy do pełna, wyciągamy na półkę lub podłączamy do prostownika ustawionego w trybie zimowym. Zaleca się wykonanie również wszystkich czynności serwisowych, do których zaliczamy wymianę oleju i filtra, płynu hamulcowego oraz innych bieżących napraw.

Przed dłuższym postojem pamiętajcie, aby zatankować zbiornik paliwa do pełna.Adam StaśkiewiczEast News

Mity na temat przepalania motocykla zimą

Internetowe fora wraz z nadejściem zimy pękają w szwach od pytań dotyczących przepalania. Wielu motocyklistów idzie w zaparte i twierdzi, że systematyczne odpalanie silnika podczas kilkumiesięcznego przestoju zapobiega pojawianiu się korozji, co oczywiście jest powielanym od lat mitem, który finalnie może narobić więcej szkód niż pomóc. Zalany jesienią olej nie zestarzeje się, wtryskiwacze nie zardzewieją, a wnętrze jednostki napędowej nie pokryje się rdzawym nalotem.

Producenci nie zalecają, aby podczas zimowego okresu regularnie przepalać jednostkę napędową, ponieważ to właśnie zimne starty najbardziej eksploatują silnik. Dodatkowo jego praca przez krótki czas i dodatkowo przy słabym akumulatorze może doprowadzić do zalania świec lub ich uszkodzenia w wyniku nie osiągnięcia temperatury samooczyszczania. Zjawisko to pojawia się podczas krótkiej pracy silnika, gdy jest on zimny i zasilany jest wzbogaconą mieszanką - większa ilość paliwa oznacza więcej nagaru, który zawiera niewielką ilość węgla, który jest zdolny do przewodzenia prądu i może zmostkować elektrodę z jej korpusem. W takiej sytuacji świeca przestaje wytwarzać iskrę, co będzie wiązało się z koniecznością ich wymiany, która w przypadku wielu nowoczesnych modeli jest nie tylko pracochłonna, ale i kosztowna.

Motocykliści podważają również fakt, że nieużywany olej traci swoje właściwości podczas postoju. To kolejny mit, który dotyczy sytuacji, gdy silnik uruchamiany jest na zaledwie kilka minut i nie jest w stanie osiągać temperatury roboczej, podczas której wytraca wszystkie niepożądane substancje, w których znajdują się również substancje kwaśne. W trakcie pracy silnika, spaliny zawierają produkty uboczne takie jak tlenki siarki i azotu, które reagują z wodą z kondensatu i tworzą kwas siarkowy i azotowy. Te kwasowe produkty mogą wpłynąć na zużycie silnika poprzez korozję, szybsze zużycie pierścieni tłokowych i gładzi cylindrów, co może doprowadzić do powstania wżer i niższego ciśnienia sprężania. Olej rozgrzany do temperatury roboczej odkwasza się pozbywa wody, przywracając antykorozyjne właściwości ochronne.

Chcesz odpalić motocykl? Pamiętaj o tych zasadach

Jeżeli jednak bardzo zależy wam na odpaleniu silnika podczas zimowego przestoju należy pamiętać o tym, żeby przede wszystkim rozgrzać jednostkę do temperatury roboczej. W praktyce może wam to zająć nawet 30 minut, ale pozwoli na osiągnięcie przez olej odpowiedniej temperatury, samooczyszczenie świec zapłonowych i doładowanie akumulatora. Tak przeprowadzony proces przepalania z pewnością nie zaszkodzi silnikowi.

Warto jednak systematycznie przyglądać się elementom ruchomym w motocyklu, czyli zawieszeniu i kołom. Uszczelniacze w lagach przedniego zawieszenia podczas długiego postoju mogą przykleić się do rur nośnych. Efektem tego może być ich uszkodzenie przy pierwszym mocniejszym ruchu i wyciek oleju. Warto raz na dwa tygodnie poruszać motocyklem, przejechać nim w przód i w tył bez odpalania silnika, a także na dalszy postój obrócić koła o 1/4 obrotu, co zapobiegnie wgnieceniu się opon w jednym miejscu.

Castrol Ikony Motoryzacji. Wyjątkowa wystawa na PGE Narodowym.interiaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas