Przeciwskręt to motocyklowy paradoks. Skręcasz w lewo, jedziesz w prawo
W nomenklaturze motocyklowej istnieje kilka tajemniczych pojęć, z których jedno budzi szczególnie dużo wątpliwości – przeciwskręt. Termin ten urósł wręcz do mitycznej rangi. Świeżo upieczeni motocykliści z niedowierzaniem słuchają wyjaśnień bardziej doświadczonych fanów dwóch kółek, którzy po przejechaniu tysięcy kilometrów dobrze wiedzą, że aby skręcić w prawo trzeba najpierw skręcić w lewo, i odwrotnie. Brzmi absurdalnie, prawda?

Spis treści:
Na samym początku warto zaznaczyć, że przeciwskręt, o którym zaraz opowiem nieco więcej, nie ma nic wspólnego z żużlem choć mogłoby się tak wydawać. Mimo niezliczonych poradników, artykułów i dyskusji na temat tej techniki jazdy wciąż budzi ona sporo emocji i niejasności. Wielu motocyklistów słysząc definicję przeciwskrętu reaguje zaskoczeniem, a nawet śmiechem. Wbrew pozorom nie jest to technika zarezerwowana wyłącznie dla najbardziej doświadczonych czy odważnych kierowców, a świadomie lub nie korzystają z niej także ci, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z jednośladami.
Przeciwskręt wynika z konstrukcji motocykla
Przeciwskręt wynika bezpośrednio z praw fizyki. Choć konstrukcja motocykla wydaje się stosunkowo prosta, cechuje się kilkoma bardzo specyficznymi właściwościami. Wystarczy ruszyć i osiągnąć minimalną prędkość, aby jednoślad zaczął samodzielnie utrzymywać się w pionie i stabilnie poruszał się po obranym torze jazdy. To zasługa przede wszystkim budowy przedniego zawieszenia, czyli koła, widelca i kierownicy, która dzięki łożyskom znajdującym się w główce ramy ma tendencję do wyznaczania toru jazdy przedniego koła oraz siłom żyroskopowym.
Koło motocykla nieustannie wężykuje, ale to dobry znak
Taka budowa ma jednak pewną zależność i sprawia, że nigdy nie występuje moment idealnego poruszania się na wprost. Łożyska sprawiają, że przednie koło bardzo delikatnie wężykuje, zataczając łuki raz w prawo, a raz w lewo. Oczywiście podczas jazdy kierowca tego nie czuje, ale wystarczy zaniedbać serwis przedniego zawieszenia - a szczególnie łożyska główki ramy, gdy będzie zbyt mocno dokręcone lub w agonalnym stanie - aby zauważyć, że zmiana kierunku wymaga użycia znacznie większej siły, a motocykl będzie miał tendencję do zataczania się. Jeśli którykolwiek z podzespołów nie będzie w należytym stanie technicznym, przednie koło nie będzie miało idealnych warunków do tego, aby jechać obranym przez siebie śladem.
Jak sprawdzić stan przedniego zawieszenia i łożyska główki ramy? Nieświadomie robisz to bardzo często
Stan przedniego zawieszenia motocykliści często sprawdzają nieświadomie już podczas jazdy próbnej przy zakupie motocykla. Jednym z klasycznych testów jest jazda "bez trzymanki", która pozwala ocenić nie tylko, czy rama motocykla jest względnie prosta, ale również w jakim stanie znajdują się przednie zawieszenie i łożysko główki ramy. Wystarczy rozpędzić się do prędkości, przy której motocykl sam stabilnie utrzymuje się w pionie i puścić kierownicę. Jeżeli wszystko działa prawidłowo, jednoślad powinien poruszać się prosto, bez zataczania i ściągania na boki.

Warto jednak pamiętać, że wynik tego testu może być zakłócony przez warunki drogowe, takie jak nawierzchnia, koleiny czy pochylenie jezdni. Pamiętajcie również, że motocykl ma dwa zakresy prędkości - poniżej i powyżej poziomu równowagi. To właśnie powyżej niej jednoślad "prowadzi się sam", dzięki siłom żyroskopowym i geometrii zawieszenia.
Czym jest i jak działa przeciwskręt?
Wytłumaczenie czym jest i jak działa przeciwskręt osobie, która nie jeździ motocyklem, może być wyjątkowo trudne. Przecież manewrując przy niskich prędkościach na parkingu nie ma możliwości, aby skręcić w lewo i pojechać w prawo. To niepodważalny fakt, który znacząco zmienia się wraz ze wzrostem prędkości. Dopiero wtedy pojawia się przeciwskręt - aby skręcić motocyklem w prawo pierwszy ruch naszymi dłońmi jest zupełnie odwrotny, gdyż delikatnie pociągamy do siebie lewą manetkę (skręcamy w lewo), aby pochylić nasz motocykl w prawą stronę.
Jednoślad skręca, gdy jest odpowiednio pochylony w stronę zakrętu. Kluczowe jest jednak wytrącenie go z fundamentalnej pozycji równowagi, do czego niezbędne jest zastosowanie przeciwskrętu. Ten minimalny ruch w przeciwną stronę pozwala na wytrącenie motocykla z pionu i szybsze pochylenie go w kierunku zakrętu.

Sprawdź na własnej skórze jak działa przeciwskręt. Wystarczy prosty eksperyment
Motocykliści mają potężne obawy słysząc o przeciwskręcie oraz dowiadując się jak wykonać prosty test potwierdzający tę zasadę działania, którą świadomie lub nie stosują wszyscy kierowcy jednośladów bez względu na typ, moc czy pojemność silnika. Wystarczy znaleźć odcinek prostej drogi o bardzo dobrej nawierzchni, a następnie rozpędzić motocykl powyżej poziomu równowagi. Następnie puszczamy lewą dłoń i trzymając stabilnie kolanami zbiornik paliwa zaczynamy wywierać delikatny nacisk na prawą manetkę. I jak, zaskoczeni? Jednoślad natychmiast został wytrącony z punktu równowagi i pochylił się w prawą stronę pomimo tego, że skręciliście kierownicę początkowo w lewo. Tak właśnie działa przeciwskręt.
Przeciwskręt nie jest techniką zarezerwowaną dla zawodników MotoGP. Korzystasz z niego podczas codziennej jazdy
Przeciwskręt nie jest wykorzystywany jedynie do jazdy na torze wyścigowym, to fundamentalna zasady jazdy każdym motocyklem. Ten pierwszy ruch w przeciwną stronę ma za zadnie wytrącić jednoślad z punktu równowagi, aby pochylić go i przejechać przez zakręt. Zapewne zauważyliście, że motocykle bez żadnych problemów poruszają się na wprost, ale wymagają ingerencji kierującego, aby skręcić. Nie jest to możliwe, aby powyżej punktu równowagi zmienić kierunek jazdy bez użycia przeciwskrętu. To potwierdzenie, że każdy motocyklista wielokrotnie już go stosował nie będąc tego świadomym.

Zrozumienie czym jest i jak działa przeciwskręt pozwoli na znacznie bezpieczniejszą oraz pewniejszą jazdę na krętych drogach. Wielokrotnie pojawiają się zdarzenia, gdy motocyklista przestrzelił zakręt, który zaczął "wyciągać" go do zewnątrz. Zdecydowana większość kierujących w panice naciska przedni hamulec, motocykl wraca do pionu i jedzie na wprost. Umiejętność świadomego stosowania przeciwskrętu oraz korzystania z zasady "jedziesz tam, gdzie patrzysz" ma za zadanie sprawić, że zamiast awaryjnego hamowania jeszcze mocniej pochylimy jednoślad, zacieśnimy zakręt i przejedziemy go swoim pasem ruchu. Tematem na zupełnie inny artykuł jest natomiast korzystanie z tylnego hamulca w sytuacjach kryzysowych. Namawiam wszystkich do znalezienia pustego oraz bezpiecznego odcinka drogi i przetestowania jak motocykl reaguje na przeciwskręt. Warto to ćwiczenie dodatkowo nagrać kamerą, aby dokładnie zauważyć kierunek ruchu dłonią i zachowanie jednośladu.