Tylko w Interii - Wojciech Szyszko o Izerze - rozmawiamy z nowym członkiem rady nadzorczej ElektroMobility Poland

Paweł Rygas

Oprac.: Paweł Rygas

Wokół polskiej marki samochodów elektrycznych - Izery - pojawiły się nowe twarze. O szansach, zagrożeniach i wyzwaniach stojących przed projektem rozmawiamy z Wojciechem Szyszko - wieloletnim szefem Kii w Polsce i nowym członkiem rady nadzorczej ElektroMobility Poland.

Wojciech Szyszko - nowy członek rady nadzorczej ElektroMobility Poland. Wcześniej wieloletni szef KIA Motors Polska
Wojciech Szyszko - nowy członek rady nadzorczej ElektroMobility Poland. Wcześniej wieloletni szef KIA Motors PolskaInformacja prasowa (moto)

- Co skłoniło pana do zaangażowania się w tak ryzykowne przedsięwzięcie jak tzw. polski samochód elektryczny?

- Moje wykształcenie i cała kariera zawodowa od 1990 roku związana była z motoryzacją. Przez ostatnie 17 z sukcesami budowałem pozycję rynkową jednej z czołowych marek koreańskich. Zawodowo czuję się spełniony i chciałbym włączyć się w projekt, który uważam za bardzo ważny dla polskiej gospodarki.

- W czym Izera będzie miała przewagę na konkurencyjnymi "elektrykami"? Mamy na myśli nie tylko jej cenę, ale też rozwiązania techniczne.

- Oczywiście znam założenia harmonogramowe projektu, ale myślę, że na temat statusu projektu, jego kamieni milowych jak i planów powinien wypowiadać się zarząd spółki, a nie przedstawiciel rady nadzorczej, który dopiero co został powołany w jej skład. Gdyby natomiast zadał mi pan pytanie, czy plany EMP są realne odpowiedziałbym, że zadanie jest piekielnie trudne, ale wykonalne.

-  Co polskiego, poza pracą polskich robotników przy montażu auta, będzie w tzw. polskim samochodzie elektrycznym?

- Po pierwsze motoryzacja jest przemysłem globalnym. Samochody i części do ich montażu produkowane są tam, gdzie jest to najbardziej opłacalne. W przypadku EMP (ElektromobilityPoland - przyp. red.) ze względu na bardzo napięty harmonogram projektu, udział komponentów importowanych będzie w pierwszych latach produkcji relatywnie wysoki. Sądzę, że EMP utworzy park przemysłowy dostawców i to ekonomia będzie stanowić o umiejscowieniu zakładów kooperantów. W tym kontekście polscy poddostawcy mają szansę odegrać kluczową rolę. Generalnie, uważam że najważniejsze jest zbudowanie wizerunku marki Izera, a z punktu widzenia jakości produktu - to gdzie on jest wytwarzany jest sprawą drugorzędną. W przypadku Izery, jak podaje spółka, od 30-80 proc. podzespołów może być produkowane lokalnie przez firmy z Polski. Założenie że od razu dogonimy technologicznie i jakościowo samochody znanych marek tylko zasobami lokalnymi to myślenie życzeniowe . Dlatego o polskości technologii trzeba myśleć w dłuższej perspektywie uwzględniając prace badawczo - rozwojowe i projektowanie następnych generacji Izery. No i nie zapominajmy o wpływach podatkowych od fabryki lokalizowanej w Polsce.

Izera hatchbackInformacja prasowa (moto)

-  Czy zgadza się pan z twierdzeniem, że jeszcze długo samochód elektryczny będzie w Polsce gadżetem dla bogatych, drugim lub trzecim autem w rodzinie?

- Nie nazwałbym samochodu elektrycznego gadżetem dla bogatych. Na pewno w tej chwili są w Polsce liczne bariery dla upowszechnienia elektryków, ale raczej nie będą one funkcjonować tak długo jak nam się wydaje. Wiele zależy od działań rządu, parlamentu i Unii Europejskiej. Trzeba jak najszybciej zbudować sieć ładowarek w Polsce. Dużą rolę mogą odegrać instalacje fotowoltaiczne w domach użytkowników samochodów. Moim zdaniem sytuacja zmieni się zasadniczo po spełnieniu powyższych warunków i spadku cen samochodów elektrycznych do poziomu cen samochodów z silnikiem wysokoprężnym. Patrząc na to, jak szybko rozwija się elektryczna motoryzacja w Europie i na świecie może to nastąpić znaczne wcześniej niż dziś sądzimy.

-  Czy Polacy są przygotowani - finansowo, mentalnie, pod względem rozwoju infrastruktury - na masowe kupowanie samochodów z napędem elektrycznym?

- Widzimy jak zmienia się podejście do elektromobilności. Coraz więcej użytkowników przesiada się do elektryków i rozważa zakup takiego auta w przyszłości. Oczywiście, że nie wszyscy,  ale proces zmian jest widoczny. Zmiana podejścia jest również warunkowana regulacjami i zachętami.

Izera hatchback na zdjęciach

Długo zapowiadany, pierwszy model nowej polskiej elektrycznej marki, został niedawno zaprezentowany. Izera nadal jest jeszcze prototypem, ale prototypem jeżdżącym.

Izera hatchback na zdjęciachPiotr Rejowski 
Izera hatchback na zdjęciachPiotr Rejowski 
Izera hatchback na zdjęciachPiotr Rejowski 
Nazwa Izera pochodzi od gór Izerskich, co ma podkreślać związanie marki z naszym krajem. Pierwszy model jest póki co nazywany po prostu hatchbackiem, aby odróżnić go od drugiego, również jeszcze nienazwanego modelu - SUVa.Piotr Rejowski 
Izera hatchback to auto kompaktowe, które za sprawą architektury typowej dla aut elektrycznych, ma oferować na tyle miejsca, aby móc pełnić rolę auta rodzinnego. Sami twórcy podkreślają, że zależało im na stworzeniu samochodu przede wszystkim praktycznego, komfortowego i przyjaznego w codziennym użytkowaniu.Piotr Rejowski 
Według przekazanych podczas premiery informacji, Izera hatchback ma mieć baterię pozwalającą na przejechanie około 400 km na jednym ładowaniu. Silnik natomiast powinien rozpędzać polskiego elektryka do 100 km/h w 8 s. Projektanci nie zdradzili natomiast, czy auto będzie miało napęd na przednie czy na tylne koła.Piotr Rejowski 
W ten sposób dochodzimy do problemu Izery. Jest projekt nadwozia, jest projekt wnętrza, ale nie ma płyty podłogowej, ani układu napędowego. Firma nadal nie wybrała ostatecznego rozwiązania, co jest kluczowe, także dla ostatecznego wyglądu pierwszej Izery. Bez tego nie sposób także budować fabryki i przygotowywać linii produkcyjnej. Mimo tego przedstawiciele firmy zapewniają, że wszystko jest na dobrej drodze i w 2023 roku na drogi wyjadą pierwsze seryjne egzemplarze IzeryPiotr Rejowski 

- Gdzie ma ładować swojego "elektryka" mieszkaniec bloku w wielkim mieście? Gdzie mieszkaniec wsi z przestarzałą siecią elektroenergetyczną? Ładowarek publicznych jest wciąż niewiele, a korzystanie z tych naprawdę przydatnych, odpowiednio mocnych, kosztowne.

- Zmiany - jakkolwiek widoczne - są zbyt wolne. Jeżeli chodzi o ładowarki w blokach wiele zależy również od indywidualnego podejścia wspólnot, czy spółdzielni. W jednych zainstalowanie wall boxa w hali garażowej jest możliwe, w innych nie. Przede wszystkim jednak rozwiązywanie tego typu trudności to rola regulacji oraz strategicznych decyzji.

- Prof. dr hab. inż. Marek Brzeżański, kierownik Katedry Pojazdów Samochodowych na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej, powiedział ostatnio w wywiadzie dla SmogLab o elektromobilności w polskim wydaniu tak:

"To są zamierzenia, które były od podstaw skazane na porażkę. Uczestniczyłem w kilku pierwszych spotkaniach programu elektromobilności. Gdy usłyszałem jakie pomysły mieli niektórzy uczestnicy tego programu i jaką mają wiedzę, to uznałem, że nie nadaję się do tego towarzystwa. Pojęcia nie mieli, na czym polega elektromobilność. Spotykałem się z twierdzeniami, że wystarczy wziąć samochód z ulicy, wyrzucić silnik i zbiornik z benzyną, wstawić baterię i silnik elektryczny, i samochód jeździ. Ludzie w ogóle nie zdają sobie sprawy ze struktury samonośnego nadwozia, naprężeń, aspektów bezpieczeństwa. Ze stateczności ruchu. Jak ja słyszałem wypowiedzi niekompetentnych uczestników tego programu, to doszedłem do wniosku, że w tym gremium się nie odnajdę"

Co pan na to?

- Profesor Brzeżański - jak sądzę - odnosi się do jednego ze spotkań dotyczących planu rozwoju elektromobilności. Nie mówi o projekcie Izera, w ramach i założeniach w jakich jest obecnie realizowany. Plan rozwoju elektromobilności był dokumentem znacznie szerszym niż koncepcja polskiej marki samochodów elektrycznych, który definiował ramy prawne rozwoju tego obszaru w Polsce. Z tego co pamiętam, dokument rządowy był tworzony w roku 2016, a przyjęty w marcu 2017 roku. Myślę, że 5 lat temu wizja zmiany technologicznej napędów ze spalinowych na elektryczne mogła wydawać się nierealna. Patrząc z dzisiejszej perspektywy trudno nie zgodzić się, że sama diagnoza, główne założenia oraz zdefiniowane możliwości rozwoju związane ze zmianą technologii, okazały się trafne. Ostatnie raporty branżowe oraz deklaracje koncernów i widoczne zmiany na ryku jasno potwierdzają, że od elektromobilności nie ma odwrotu, a skala wyzwań dla polskiej gospodarki, w tym branży motoryzacyjnej jest ogromna. Projekt Izera, jakkolwiek kontrowersyjny, daje szanse na wykorzystanie ten unikatowej szansy jaką dają zmiany na rynku. Czy ją wykorzystamy ? Bardzo chciałbym aby tak było.

Izera SUVInformacja prasowa (moto)

- W jaki sposób Izera planuje promować swoje pojazdy za granicą, biorąc pod uwagę, że udział krajowej sprzedaży szacowany jest na 30 proc.? Czy poczyniono już jakieś przygotowania w tej kwestii (negocjacje z importerami, spółki lokalne?)

- Strategia sprzedaży za granicą została przygotowana ale myślę, że na jej ogłaszanie jest jeszcze czas. Jest pewnym standardem w projektach motoryzacyjnych, że pewne informacje szczególnie wrażliwe z punktu widzenia biznesplanu czy przewag konkurencyjnych są ujawniane na odpowiednim etapie projektu.

- Jakie rynki zagraniczne uznajecie za priorytetowe?

- Mając na uwadze moją rolę w projekcie i moje doświadczenie zawodowe, mogę odpowiedzieć na te pytania z perspektywy kryteriów jakimi należy kierować się przy wyborze zarówno rynków zagranicznych jak i strategii wejścia na nie. Znając skalę przedsięwzięcia i plany sprzedażowe, jestem zdania, że nowa marka powinna skupiać się na najbardziej perspektywicznych i pojemnych rynkach. Zbudowanie sieci sprzedaży, poprzez współpracę chociażby z multibrandowymi salonami, które doskonale znają lokalny rynek, oczywiście będzie wyzwaniem. Jestem jednak przekonany, że produkt dobrze wymyślony, zaprojektowany i wykonany, a dodatkowo dostępny w dobrej cenie, znajdzie swoją niszę.

- Jak wygląda harmonogram prac nad poszczególnymi liniami modelowymi? Czy oba modele (suv, hatchback) zadebiutują w tym samym czasie?

- Oczywistym jest, że musi być pewna logiczna sekwencja wprowadzania poszczególnych modeli na rynek. Tak robią to wszystkie koncerny i jestem przekonany, że tak będzie również w przypadku Izery.

Izera hatchbackInformacja prasowa (moto)

- Kiedy spodziewać się można własnego centrum rozwojowego? Czy plany dotyczące budowy fabryki uwzględniają również ten aspekt (własne laboratoria, tor testowy, biuro stylistyczne itd)?

- Z mojej perspektywy własne centrum rozwojowe dedykowane dla Izery byłoby naturalną konsekwencją decyzji o powstaniu tej marki. Myślę, że cennym byłoby połączenie ośrodków pracujących równolegle w jedno centrum badawcze, które zajmowało by się "napędami jutra" i nową mobilnością. To pozwoliłoby na wykorzystanie naszego lokalnego potencjału badawczo-rozwojowego. Projekty mogłyby być lepiej koordynowane, a poprzez fabrykę Izery nowe technologie zyskałyby możliwość wdrożenia do produkcji. To optymalny model znany z innych krajów.  

 - Jaka jest planowana data wprowadzenia do oferty zapowiadanego modelu segmentu  B? Czy będzie to hatchback, czy raczej crossover, a może oba równocześnie?

- To kolejne szczegółowe pytania na które nie mogę udzielić odpowiedzi. Tak jak mówiłem już wcześniej - rozumiejąc specyfikę tego rodzaju przedsięwzięć trudno oczekiwać od EMP pełnej jawności i upubliczniania wszelkich planów, w szczególności na etapie, na którym znajduje się projekt. Z oczywistych względów założenia dotyczące kluczowych aspektów projektu muszą być upublicznianie w sposób i w sekwencji, która uwzględnia biznesowe interesy producenta. To standard, który obowiązuje także w komunikacji globalnych marek. Optymalizacja procesu produkcji, a także tendencje na rynku, wydają się zmierzać do unifikacji i ograniczenia poziomów wyposażenia. Specjalne wersje nadwoziowe na potrzeby np. służb mundurowych dostosowywane są na etapie postprodukcyjnym.

-  W ostatnich wypowiedziach przedstawicieli ElectroMobility dużo uwagi poświęcono innowacyjnym formom promocji i sprzedaży (salony mobilne, showroomy). Jak wyglądać ma sieć serwisowa Izery, skoro plan sprzedażowy zakłada minimalne wykorzystanie "standardowej" sieci dealerskiej? Czy główną rolę odegrać ma dostawca platformy?

- Znam założenia modelu dystrybucji i serwisowania Izery. Tworzenie od zera nowej sieci sprzedaży, bazując na "tradycyjnych" rozwiązaniach dilerskich byłoby zamykaniem oczu na tendencje na rynku. Huby - o których mówią przedstawiciele spółki - byłyby punktami, które najbardziej przypominają tradycyjne salony. Byłyby one zlokalizowane w miastach wojewódzkich. Myślę, że ciekawą koncepcją - również w kontekście budowania wartości marki - są mniejsze punkty sprzedaży, dostępne w mniejszych miejscowościach. Mieliśmy pozytywne doświadczenia z podobnym formatem w moim poprzednim miejscu pracy. Rynek motoryzacyjny diametralnie się zmienia na naszych oczach. Innowacyjna marka, a chciałbym, aby taką była Izera, musi szukać nowych rozwiązań nie tylko jeśli chodzi o technologię,  ale także modele biznesowe, które są adekwatne do rynkowych wyzwań. Tego typu mieszany model dystrybucji wraz z ogromnym potencjałem partnerstw daje dobre fundamenty zbudowania sieci sprzedaży optymalnej pod względem kosztowym i wydajności.

- Czy Izerę będzie można kupić "na własność", czy plan zakładający "jedną ratę za pojazd, prąd i obsługę" dotyczyć ma wyłącznie "wynajmu długoterminowego"?

- Jesteśmy świadkami kolosalnych zmian w postrzeganiu własności oraz rozwoju modeli "abonamentowych". EMP również dostrzega te trendy i poszukuje optymalnych rozwiązań w tym zakresie. Myślę jednak, że czas na podjęcie ostatecznych decyzji dotyczących finalnego modelu w jakim dostępna będzie Izera jeszcze nie nastąpił. Zaczekajmy w jakim kierunku będzie ewoluował polski rynek.

Izera. Zdjęcia z prezentacji

Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL
Izera. Zdjęcia z prezentacji INTERIA.PL

Rozmawiał Jacek Jurecki.

***

Motorandka z Joanną Zientarską - Peugeot 208 GTINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas