Samochody elektryczne w odwrocie. Popyt zwolni nawet w Chinach
2025 rok nie zapowiada się zbyt owocnie dla rynku samochodów elektrycznych. Podczas gdy sprzedaż aut bateryjnych na starym kontynencie wciąż jest dużo niższa od początkowych założeń, analitycy HSBC przewidują tąpniecie także na rynku chińskim. Jeszcze niedawno prognozowano, że sprzedaż samochodów elektrycznych w Państwie Środka przewyższy liczbę aut spalinowych, obecnie jednak sytuacja nie jest już tak oczywista.
Spis treści:
Jeszcze niedawno analitycy, politycy i producenci przekonywali, że samochody elektryczne szybko zdominują rynek motoryzacyjny w Europie. Po początkowych zachętach i licznych dotacjach, pojazdy bateryjne miały stać się powszechne, tanieć i stopniowo wypierać auta spalinowe. Rzeczywistość okazała się jednak inna –sprzedaż aut elektrycznych na naszym kontynencie nie tylko pozostaje niepokojąco niska, ale także regularnie spada.
Chiński rynek aut elektrycznych zmierza ku spowolnieniu
Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się na rynku chińskim. Państwo Środka nieustannie inwestuje w rozwój elektromobilności i technologie elektrycznych napędów, co już teraz pozwoliło na osiągniecie największego wkładu w globalną sprzedaż samochodów elektrycznych. W samym listopadzie sprzedano tam 1,3 miliona takich pojazdów, a w porównaniu do 2023 roku chiński rynek elektryków wzrósł o 40 proc. I chociaż ten moment wszystko wydaje się być w porządku, prognozy na przyszłość budzą pewne obawy.
Zgodnie z najnowszym raportem opracowanym przez biuro analityczne HSBC, chiński rynek samochodów elektrycznych zmierza ku gwałtownemu spowolnieniu w 2025 roku.
Dotychczas wysokie wolumeny sprzedaży pozwalały zarówno dużym, jak i mniejszym firmom utrzymać się na rynku mimo spadających marż. Jednak eksperci przewidują, że sytuacja ta jest nie do utrzymania w przyszłym roku, co będzie skutkowało zwiększonym tempem konsolidacji całej branży.
Chiny zrezygnują z programu dopłat do aut elektrycznych?
To jednak nie wszystko. Analitycy HSBC wskazują na niepewność związaną z polityką gospodarczą Chin, w tym planowane wygaszenie rządowych subsydiów oraz wprowadzenie 5-procentowego podatku od zakupu samochodów elektrycznych.
Podobnie jak miało to miejsce w Europie, to właśnie subsydia odegrały kluczową rolę w zwiększeniu zainteresowania ekologicznymi napędami. Ich ograniczenie może prowadzić do podobnej sytuacji, jak w Niemczech po ogłoszeniu zakończenia programów dopłat. Krótko mówiąc, takie decyzje mogą spowodować załamanie sprzedaży pojazdów elektrycznych.
Nadpodaż modeli i wewnętrzna wojna cenowa
Równie istotnym czynnikiem jest gigantyczna nadpodaż modeli oraz niezwykle silna konkurencja, która wywołuje wewnątrz rynkową wojnę cenową w Chinach. Sytuacja jest na tyle poważna, że już teraz grozi eliminacją kilku mniejszych, choć wciąż popularnych marek.
Kiedy BYD i Tesla obniżyły ceny, większość rywali nie miała innego wyboru, jak pójść w ich ślady. To wyraźnie zmniejszyło ogólny zysk w branży motoryzacyjnej, zwłaszcza teraz, gdy pojazdy elektryczne zyskują impet.
Sprzedaż elektryków będzie rosła, ale w słabszym tempie
Powyższe zmiany nie oznaczają jednak, że chiński rynek samochodów elektrycznych zmierza ku powolnemu końcowi. Eksperci HSBC są przekonani, że sprzedaż aut bateryjnych w Chinach w 2025 roku nadal będzie rosła, choć tempo tego wzrostu będzie znacznie wolniejsze i słabsze niż dotychczas. Ze względu na wysoki wskaźnik penetracji rynku, przewiduje się, że tempo wzrostu sprzedaży nowych elektrycznych samochodów zwolni do „zaledwie” 20 proc. w nadchodzących miesiącach.
USA odwracają się od aut elektrycznych
Również w USA samochody elektryczne nie będą mogły liczyć na rządowe wsparcie. Wycofanie się ze wszystkich programów promujących elektromobilność podczas inauguracji swojej prezydentury zapowiedział Donald Trump. "Kupicie takie samochody, jakie będziecie chcieli" zapowiedział Amerykanom.