Najlepsze auta elektryczne na wakacje. Tymi modelami zajedziesz najdalej
Oficjalne dane producentów dotyczące zasięgu samochodów elektrycznych oraz prędkości ich ładowania, potrafią znacząco odbiegać od realnych możliwości. Na szczęście w oszacowaniu rzeczywistych wartości pomagają testy drogowe przeprowadzane cyklicznie przez niemieckie automobilkluby. Niedawno wyniki kolejnego z nich opublikował ADAC.
Długodystansowe podróże samochodami elektrycznymi to temat, który od dawna budzi sporo emocji. Wśród kierowców panuje bowiem przeświadczenie, że z uwagi na niskie zasięgi oraz konieczność częstego, oraz mozolnego uzupełniania energii, jakiekolwiek dalsze wycieczki takim środkiem transportu zwyczajnie nie mają sensu. Nie jest bowiem tajemnicą, że podawane przez producentów dane - bazujące na pomiarach w cyklu testowym WLTP, odbiegającym od rzeczywistości, bywają mocno zawyżane względem realnie osiąganych wartości. Tymczasem wybierając model elektryczny, kupujący powinni wiedzieć, jakiego zasięgu i czasu ładowania faktycznie mogą się spodziewać.
Nad powyższą kwestią postanowili pochylić się specjaliści z niemieckiego automobilklubu ADAC, którzy przygotowali zestawienia modeli mogących pochwalić się najlepszymi wynikami zasięgu i czasu ładowania. W swoim teście eksperci wzięli pod uwagę scenariusz obejmujący podróż z jednym przystankiem na ładowanie, po osiągnięciu 10 proc. naładowania baterii w danym modelu. Samo uzupełnienie energii nie mogło trwać dłużej niż 20 minut.
Poniższe wyniki pokazują, jak szybko naprawdę ładują się poszczególne samochody elektryczne oraz, które modele dotrą najdalej na jednym 20-minutowym ładowaniu.
Na pierwszym miejscu tabeli uplasował się Hyundai Ioniq 6 z akumulatorem o pojemności 77 kWh i zasięgiem wynoszącym 931 kilometrów. Jak zauważają autorzy raportu, modelem tym można pokonać niemal całe Niemcy - od Kolonii po Alpy - przy zaledwie jednym krótkim postoju na ładowanie. Koreański elektryk zaskakuje efektywnym wykorzystaniem energii oraz sprawnym i szybkim ładowaniem.
Drugie miejsce w zestawieniu trafiło do samochodu amerykańskiej marki Lucid. Model Air jest napędzany dwoma silnikami elektrycznymi oraz litowo-jonowym akumulatorem o pojemności 112 kWh. Chociaż pojazd ma znacznie pojemniejszy akumulator od Hyundaia, to jednak zużywa nieco więcej energii. Przejechany zasięg przy 20-minutowym ładowaniu wyniósł w jego przypadku 859 kilometrów.
Niespodziewanie trzecie miejsce przypadło sporemu SUV-owi marki BMW. Model iX xDrive50 dysponuje baterią o pojemności 111,5 kWh, co pozwoliło na przejechanie dystansu 835 kilometrów z uwzględnieniem krótkiego ładowania.
Na kolejnych miejscach znalazły się modele Mercedesa i chińskie Nio ET5. Uwagę zwraca odległa pozycja Tesli - pierwszy z pojazdów tej marki, Model X - znalazł się dopiero na 13. miejscu zestawienia, z zasięgiem o około 170 km mniejszym od zwycięzcy.
Jeśli jednak chcielibyśmy przeprowadzić podobne badanie w Polsce, wyniki byłyby zapewne nieco inne i - niestety - gorsze. W Polsce cierpimy na mocny niedostatek mocnych ładowarek i zwykle to właśnie infrastruktura, a nie prąd przyjmowany przez samochód, ogranicza moc ładowania.