Kolejny podatek od aut elektrycznych. Zdecyduje jeden czynnik

Rosnący popyt na samochody elektryczne sprawia, że kolejne kraje zaczynają wprowadzać dodatkowe podatki dla ich właścicieli. Niedawno na taki krok zdecydowała się Kanada, a konkretnie jedna z prowincji amerykańskiego państwa. Powodem ma być zbyt duża waga pojazdów bateryjnych.

Będzie kolejny podatek od aut elektrycznych. Powodem jest ich waga
Będzie kolejny podatek od aut elektrycznych. Powodem jest ich wagaKarol TynkaINTERIA.PL

Przywileje i korzyści finansowe wynikające z posiadania samochodu elektrycznego powoli odchodzą do lamusa. Coraz więcej krajów decyduje się bowiem na rezygnację z dotychczasowych dopłat do zakupu pojazdu bateryjnego, w zamian wprowadzając wyższe podatki dla ich właścicieli. Przykładem niech będzie Kanada, która wzorem Stanów Zjednoczonych, postanowiła wprowadzić opłatę rekompensującą podatki zawarte dotychczas w cenach paliw.

Kanada wprowadza podatek dla właścicieli elektryków

Na taki ruch zdecydowały się niedawno władze prowincji Alberta. Zdaniem urzędników, samochody elektryczne są dużo cięższe od ich spalinowych odpowiedników i w większym stopniu przyczyniają się do degradacji stanu nawierzchni dróg. Jednocześnie największym problemem jest brak wpływów z tytułu podatków zawartych w cenach paliw, których kierowcy elektryków po prostu nie generują. To głównie z tych pieniędzy finansowane są remonty i rozbudowy dróg w całej Kanadzie.

Rząd Alberty stawia sprawę jasno i proponuje zmiany w budżecie fiskalnym na lata 2024-2025. Nowelizacja uwzględnia m.in. wprowadzenie podatku w wysokości 200 dolarów, dla każdego właściciela samochodu elektrycznego. Opłata ma ta stanowić uśrednioną stawkę podatku paliwowego, którą co roku do budżetu przekazuje przeciętny kierowca auta spalinowego.

Zwolennicy elektromobilności przeciwko zmianom

Jak można się spodziewać, zmiany w przepisach już teraz wywołały niechęć wśród zwolenników elektryfikacji. Członkowie kanadyjskiego stowarzyszenia producentów pojazdów elektrycznych sprzeciwiły się planom władz Alberty. Ich zdaniem podatek utrudni życie właścicielom elektryków i jednocześnie przyczyni się do spadku zainteresowania takimi pojazdami.

Opodatkowanie pojazdów elektrycznych będzie kosztować Albertan i sprawi, że ambitne cele Kanady w zakresie sprzedaży pojazdów elektrycznych będą jeszcze trudniejsze do osiągnięcia.
stwierdzili przedstawiciele stowarzyszenia

Urzędnicy mówią wprost. Chodzi o sprawiedliwość

Zdaniem urzędników zmiana przepisów jest jednak konieczna nie tylko ze względu na stale rosnące koszty naprawy dróg, ale też z punktu widzenia zwykłej uczciwości i sprawiedliwości. Nie może być bowiem tak, że opłatami za jakość dróg będą obarczeni wyłącznie właściciele jednego typu pojazdów.

Jak podkreślają władze Albery - samochody elektryczne przyczyniają się nie tylko do gorszego stanu nawierzchni. Elektryczna transformacja sama w sobie generuje gigantyczne obciążenia dla państwowych budżetów, także ze względu na ciągłą konieczność rozbudowy wymaganej infrastruktury. Co ważne - nad podobnymi podobnym rozwiązaniem od pewnego czasu dywagują także inne prowincje Kanady.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas