Elon Musk wskazał największą konkurencję Tesli. Europejskie marki się nie liczą?

Właściwie cały świat motoryzacyjny przechodzi teraz na elektromobilność, ale szczególnie mocno dotyczy to producentów z Europy. Chociaż zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych na Starym Kontynencie wejdzie w życie w 2035 roku, część firm zapowiada całkowite przejście na elektryki znacznie wcześniej. Co ciekawe jednak, nie w Europie Elon Musk upatruje największej konkurencji dla Tesli.

Elon Musk uważa chińskie marki za największą konkurencję dla Tesli
Elon Musk uważa chińskie marki za największą konkurencję dla TesliGetty Images

Tesla najbardziej obawia się konkurencji z Chin

Elon Musk wypowiedział się ostatnio na temat tego, gdzie widzi największego rywala dla Tesli. Jego zdaniem będzie to jedna z chińskich firm, które w ostatnich latach mocno się rozwinęły, a jakość ich samochodów wyraźnie wzrosła.

Pracują tam najciężej i pracują tam najmądrzej. Dlatego sądzimy, że jedna z chińskich firm może stać się największym rywalem Tesli.
powiedział Elon Musk

Musk wskazał również, że na chińskim rynku panuje obecnie największa rywalizacja. W 2022 roku sprzedało się tam 2/3 całej produkcji samochodów elektrycznych na świecie. Nic więc dziwnego, że rodzimi producenci, jak Nio, BYD czy Xpeng robią wszystko, żeby prześcignąć rywali.

Problemy Tesli i niespodziewana obniżka cen

Z wypowiedzi Elona Muska można wywnioskować, że wcale nie przejmuje się tym, że europejscy i japońscy producenci już mają, albo niebawem będą mieli, całe gamy elektrycznych modeli. Producenci znacznie więksi od Tesli. Musk się tym nie przejmuje?

Może pewność daje mu bardzo wysoka wycena stworzonej przez siebie marki. Warto jednak przypomnieć, że kwestia wartości amerykańskiej marki jest sprawą dość kontrowersyjną - przykładowo Tesla była wyceniana wyżej od Toyoty, chociaż Toyota sprzedawała ponad 10 razy więcej samochodów. To ile warte są podobne szacunki pokazały ostatnie miesiące, kiedy to wartość amerykańskiego producenta spadła w krótkim czasie o trzy czwarte (do 349 mld dolarów). Sam Musk sprzedał w ubiegłym roku ponad 40 mln akcji Tesli, czym nie wzbudził entuzjazmu inwestorów.

Ostatnio zaś producent obniżył ceny swoich modeli nawet o 20 procent. Jak się później okazało, mógł sobie na to pozwolić, ponieważ na każde auto narzuca bardzo dużą marżę. Co nie zmienia faktu, że gdyby Musk był zadowolony z poziomu sprzedaży, nie widziałby powodu rezygnowania z tak dużej części zysków.

***

Moto Flesz - odcinek 75. Najmocniejsze BMW M3 w historiiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas