Dwoje młodych rodziców spłonęło w kamperze w Ełku. Prawdopodobne przyczyny

Policja wyjaśnia przyczyny tragicznego pożaru kampera na jednym z osiedli w Ełku. Dwie osoby spłonęły żywcem. To rodzice dwójki dzieci, które tej nocy spały gdzie indziej i dzięki temu prawdopodobnie ocalały. Pożar rozprzestrzenił się bardzo szybko, a po przyjeździe strażaków było już za późno na ratunek.

W pożarze kampera zginęło dwoje rodziców, dzieci przeżyły bo spały u znajomych

Do pożaru doszło około godziny 8 rano na jednym z osiedlowych parkingów przy ulicy Pięknej w Ełku (warmińsko-Mazurskie). W kamperze spały dwie osoby, które wraz z dziećmi przyjechały na wakacje z Dolnego Śląska. To 34-letni mężczyzna i 29-letnia kobieta. W momencie pożaru na pokładzie auta nie było dzieci - noc spędziły u znajomych pary w mieszkaniu i prawdopodobnie dzięki temu ocalały.

Kiedy na miejsce przyjechały pierwsze wozy straży pożarnej pożar był już całkowicie rozwinięty - całe auto płonęło i mimo szybkiego podjęcia akcji gaśniczej i uczestnictwa a ż 5 zastępów straży, pasażerów kampera nie udało się uratować.

Reklama

Biegły ustala przyczyny pożaru

Sprawą zajął się biegły z zakresu pożarnictwa, który ma ustalić przyczynę pożaru kampera, nadzór nad sprawą objął też prokurator. Mają sprawdzić co spowodowało pożar - czy był to czynnik zewnętrzny, czy też błąd ludzki lub wada techniczna pojazdu.

Najczęstsze przyczyny pożarów amperów

Według ekspertów Dekry najczęstszymi przyczynami pożarów kamperów są nieszczelności w instalacji gazowej (kuchenka lub ogrzewanie), które mogą spowodować rozprzestrzenienie się gazu, a także awarie instalacji elektrycznej. To jedna z prawdopodobnych przyczyn pożaru w Ełku.

Niestety w przypadku zapalenia kamperów lub przyczep kempingowych do rozprzestrzenienia się pożaru dochodzi bardzo szybko - większość elementów wyposażenia jest z tworzyw sztucznych, drewna lub sklejki, czyli materiałów wyjątkowo łatwopalnych, dlatego według ekspertów Dekry kamper może spłonąć nawet w ciągu zaledwie trzech minut od wybuchu pożaru. Już zaledwie po kilkudziesięciu sekundach ogień rozprzestrzenia się na większość elementów i ugaszenie go jest bardzo trudne, zatem niezależnie od tego jak szybko zareagowali Ełccy strażacy, mieli niewielkie szanse na opanowanie pożaru kampera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pożar samochodu | wypadek | kamper | straż pożarna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy