Znaleźli sposób na kradzież "na walizkę"

W ubiegłym roku specjaliści z ADAC sprawdzili, które z współczesnych pojazdów ukraść można popularną dziś metodą "na walizkę". Do testu stanęło aż 237 samochodów. Złodziejom oparły się... trzy.

Plaga kradzieży przy wykorzystaniu urządzeń wzmacniających sygnały radiowe, emitowane przez karty dostępowe czy kluczyki, wkrótce może jednak odejść do przeszłości. Wszystko za sprawą Forda, który zadeklarował, że wyposaży swoje popularne modele w prosty system pozwalający ukrócić patologiczne zjawisko.

Europejski oddział amerykańskiej marki zapowiedział właśnie, że nowy rodzaj zabezpieczenia trafi w pierwszej kolejności do najpopularniejszych modeli: Fiesty i Focusa. To nie tylko sprytny chwyt marketingowy, ale też policzek dla firm segmentu premium. Ubiegłoroczny test kradzieży ADAC oblały bowiem takie modele, jak m.in.: Audi A3, A4, A5, A6, A8, Q2, Q7 i TT,  BMW serii 2, 3, 4, 5 i 7, Mercedesy klasy A, C, E i S czy Volvo V40, S90, V60, XC40 i XC90!

Reklama

W jaki sposób Ford rozwiązał problem nurtujący większość producentów? Inżynierowie postanowili wyposażyć inteligentne, nadający sygnał radiowy, kluczyki w dodatkowy czujnik ruchu. Dzięki niemu, jeśli kluczyk nie jest noszony, przechodzi w tryb uśpienia i zaprzestaje nadawania sygnału radiowego. W efekcie odłożenie go na półkę lub pozostawienie w kieszeni kurtki sprawia, że urządzenie wyłącza transmiter. Próby przejęcia sygnału są więc skazane na niepowodzenie, bo ten - po prostu - nie jest nadawany. Sam czujnik ruchu współpracuje z algorytmem mierzącym czas. Tryb uśpienia aktywowany jest w 40 sekund od ostatniego zanotowanego ruchu.

Rozwiązanie zaproponowane przez Forda pozwala wreszcie zrezygnować z domowych patentów polegających na owijaniu kluczyków folią aluminiową czy zamykaniu ich w lodówce. Zdecydowana większość kradzieży metodą "na walizkę" dokonywana jest bowiem w nocy. Złodzieje starają się wówczas wychwycić emitowany przez kluczyki sygnał podchodząc jak najbliżej drzwi lub okien domów i mieszkań. Proponowany przez Forda system całkowicie eliminuje takie zagrożenie. Do końca nie eliminuje natomiast ryzyka związanego z przejęciem sygnału kluczyka, gdy właściciel aktywnie spędza czas - przebywa na zakupach, w kinie czy kawiarni. Z tego względu nadajniki w kluczykach Forda zaprojektowano w taki sposób, by komunikowały się z autem na odległość - maksymalnie - dwóch metrów.

Firma oferuje też możliwość wyposażenia w nowe kluczyki wszystkich egzemplarzy najnowszych generacji Fiesty i Focusa. W Wielkiej Brytanii, gdzie nowy system trafia jako pierwszy, koszt samego kluczyka z czujnikiem ruchu to odpowiednio 65 funtów (Fiesta) i 72 funty (Focus). Sparowanie ich z samochodem wymaga aktualizacji oprogramowania i może być przeprowadzone chociażby przy okazju przeglądu gwarancyjnego.

Przypominamy, że zwycięzcą ubiegłorocznego testu ADAC okazał się być koncern Land Rover Jaguar. Jedyne trzy pojazdy, które oparły się podstawionym złodziejom to nowe: Jaguar i-Pace, Land Rover Discovery oraz Range Rover. W przypadku brytyjskich samochodów zainstalowany w nich noduł sterowania systemem keyless wyposażany został w prosty licznik mierzący czas potrzebny do nawiązania komunikacji z kluczykiem. Na jego podstawie elektronika potraci określić rzeczywistą odległość pojazdu od kluczyka i pozostaje niewzruszona na wszelkie próby przedłużenia sygnału.

Paweł Rygas


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy