Z BMW odpadają lampy, z Peugeotów - szyby, a z Toyot - koła...
Wygląda na to, że marzec nie jest dobrym miesiącem dla importerów. W ostatnich kilku dniach już dwanaście (!) marek postanowiło wezwać do serwisów użytkowników swoich pojazdów.
Do polski dotarła właśnie kolejna fala afery z wadliwymi inflatorami poduszek powietrznych produkcji japońskiej marki Takata. Z tego powodu na nieplanowaną wizytę w ASO wezwani zostali ostatnio właściciele kilku modeli BMW, Hondy i... Ferrari. W przypadku japońskiej marki chodzi o : Accorda (lata modelowe 2011-2015), Civica (lata modelowe 2010-2011), CR-V (lata modelowe 2010-2012), Jazza (lata modelowe 2011-2015) oraz Insight (lata modelowe 2010-2013).
Problem dotyczy również 139 egzemplarzy BMW X5 i X6. W ASO, na wymianę poduszki powietrznej, pojawić się też musi 19 właścicieli poruszających się po naszych drogach... Ferrari 488 GTB oraz 488 Spider.
Wpadkę zaliczyła też inna włoska legenda - Maserati. W modelach Ghibli i Quattroporte z lat modelowych 2013-2017 nastąpić może wyciek z przewodów paliwowych. Chodzi o samochody z benzynowymi silnikami V6 i V8.
Problem nieszczelnych przewodów paliwowych dotknął też Volvo. W tym przypadku do serwisu zawitać muszą właściciele modeli: V40, V40CC, S60, S60CC, V60, V60CC, XC60, V70, XC70, S80 oraz XC90 z lat 2015-2016. Usterka dotyczy aut z silnikami Diesla. Do wycieku dojść może w komorze silnika.
Nietypowy problem mogą mieć też właściciele aż 4 210 egzemplarzy XC60 z roku modelowego 2018-2019 wyposażonych w elektrycznie sterowaną klapę bagażnika. "Ramiona do podnoszenia klapy bagażnika, w pewnych warunkach, mogą zamarznąć. W najgorszym przypadku może dojść do całkowitego odłączenia ramion klapy bagażnika, w tym odłączenia i wyrzucenia sprężyny w kierunku do tyłu, ze znaczną siłą, niosącego ryzyko obrażeń ciała" - czytamy w informacji UOKiK.
Nie brakuje też innych nietypowych usterek. W BMW X1 może np. zdarzyć się dość zabawna usterka skutkująca... "wypadnięciem tylnej lampy". W Polsce akcją naprawczą z tego powodu (pękające mocowanie) objętych jest 399 samochodów. W Peugeocie 107 "mocowanie szyby tylnych drzwi nie jest wystarczająco trwałe i może ulec pogorszeniu wraz z upływem czasu". Do naprawy kwalifikuje się 749 sprzedanych w Polsce aut.
Aż trzy akcje przywoławcze ogłosił w bieżącym miesiącu Mercedes-Benz. W przypadku dostawczych Sprinterów z otwartą zabudową wiązka przewodów elektrycznych jednego z modułów sterujących może być zakleszczona między wyłącznikiem świateł hamowania a dźwignią uruchamiającą pedał hamulca. W efekcie światła stopu mogą świecić... stale. W klasach: C(W205) i E(213) oraz modelach CLS (257) i E coupe (238) "jedna z nakrętek zabezpieczających w przekładni kierowniczej może być pęknięta[...] może się zdarzyć, że nakrętka pęknie w wyniku zadziałania na układ kierowniczy bardzo dużych sił bocznych, jak np. kontakt krawężnikiem podczas manewrowania lub parkowania. Może to prowadzić do kontaktu części obracających się w przekładni kierowniczej z jej obudową, w efekcie blokując układ kierowniczy".
Aż 12 835 egzemplarzy różnych modeli niemieckiej firmy musi też odwiedzić polskie ASO celem aktualizacji oprogramowania systemu cCall (skutkuje brakiem możliwości nawiązania połączenia alarmowego).
Dość poważne konsekwencje może mieć natomiast wpadka Opla. W Astrze K z lat modelowych 2016-2018 (z ręczną skrzynią biegów i silnikiem wysokoprężnym) może dojść do usterki wspomagania hamulców. "W przypadku stałego, stopniowego nacisku na pedał hamulca, w układzie hamulcowym może nie zostać wytworzone właściwe ciśnienie, co powoduje zmniejszenie siły hamowania, a w najgorszym przypadku całkowity jej zanik". W Polsce akcją serwisową z tego powodu objętych zostało 4 760 samochodów.
O problemach informowali też przedstawiciele: Dacii, Hyundaia i Toyoty.
W przypadku aut rumuńskiej marki chodzi m.in. o modele: Dokker, Lodgy, Logan II I Sandero II z ubiegłego roku. Zamontowano w nich wadliwe poduszki powietrzne, które mogą nie aktywować się w razie wypadku. Mniej poważna wpadka dotyczy Lodgy z lat 2014-2017. Producent "zapomniał" wyposażyć je w obowiązkową etykietę zakazującej korzystania z trzeciego rzędu siedzeń w momencie, gdy drugi rząd siedzeń jest złożony. Po obowiązkową plakietkę stawić się musi w serwisie 656 polskich właścicieli Dacii Lodgy.
Niezbyt udany debiut zaliczył Hyundai IONIQ. W modelach hybrydowym (AE-HEV) oraz IONIQ Plug-in (PHE-V) konieczna jest wymiana przekaźnika głównego lub zestawu przekaźników zasilania (PRA), z uwagi na ryzyko pożaru. W Polsce akcja serwisowa dotyczy 244 samochodów.
Spora lista usterek dotyczy również Toyoty. Wygląda na to, że Japończykom czkawką odbija się współpraca z Francuzami. Lista usterek dotyczących użytkowego modelu Proace obejmuje m.in. takie atrakcje, jak: odkręcenie się sworznia zwrotnicy (!), odkręcenie się przedniego wahacza(!), odłączenie się tylnego wahacza (pęknięta śruba), odkręcenie się przekładni kierowniczej(!) czy rozpadające się koła pasowe sprężarki klimatyzacji. W Polsce akcją naprawczą objętych jest 3 222 Toyot Proace i Proace Verso. Co ciekawe, o identycznych przygodach - przynajmniej na razie - nie informują Citroen, Peugeot i Opel. Warto dodać, że Proace powstaje we francuskiej fabryce PSA wraz z bliźniaczymi: Citroenem Jumpy, Oplem Vivaro i Peugeotem Expertem.
PR