Toyota jak Bugatti? Następca LFA z mocą 1000 KM?
Lexus wkracza na terytorium zarezerwowane do tej pory dla Bugatti. Niewykluczone, że następca legendarnego LFA otrzyma układ napędowy o mocy 1000 KM!
Powołując się na anonimowe źródła powiązane z Lexusem, australijskie media donoszą, że Japończycy - przy współpracy z BMW - skonstruowali już prototyp sportowego supersamochodu mającego być następcą legendarnego Lexusa LFA.
Prototypowe auto ma napęd na cztery koła i umieszczony centralnie silnik. Podstawą do jego stworzenia ma być aluminiowa rama przestrzenna, do której przykręcono panele nadwozia z kompozytów węglowych.
Następca LFA wykorzystywać ma technologię hybrydową z napędzającymi przednie koła silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 480 KM (358 kW). Nad tylną osią pracować ma potężny silnik benzynowy.
Szczegółowe dane trzymane są w tajemnicy, ale niewykluczone, że chodzi o sprawdzoną w wyścigowym bolidzie Toyota TS040 widlastą "ósemkę" o pojemności 3,7 litra i mocy 520 KM. Jeśli tak się stanie, całkowita moc napędu sięgnęłaby magicznej liczby 1000 koni mechanicznych! Wszystko wskazuje jednak na to, że - ze względów ekologicznych - produkcyjny model rozwijać będzie "jedynie" 800 KM.
O współpracy BMW i Toyoty, w zakresie sportowych pojazdów z napędem hybrydowym, oficjalnie mówiło się już od 2013 roku. Obie marki opracować mają dwa, zbliżone konstrukcyjnie, sportowe modele z dwudrzwiowym nadwoziem.
Dla BMW bawarscy konstruktorzy opracowują sześciocylindrowy silnik rzędowy z podwójną turbosprężarką, który zostanie wyposażony w hybrydową technologię plug-in ze stajni Toyoty.
Następca Lexusa LFA ma trafić na rynek przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio w 2020 roku.
Przypominamy, że sportowy Lexus LFA zadebiutował w 2009 roku. Karoseria auta w całości wykonana byłą z kompozytów węglowych - źródłem napędu był wolnossący silnik V10 4,8 l o mocy 552 KM, zapewniający osiągnięcie prędkości 320 km/h. Limitowana seria objęła 500 egzemplarzy, wytwarzanych ręcznie na indywidualne zamówienia wybranych klientów.