Tajemnicza awaria. Nie wiadomo, dlaczego stanęło czternaście zakładów Toyoty
Toyota oficjalnie poinformowała o wznowieniu pracy w swoich zakładach w Japonii. Obecnie ruszyło już 25 linii produkcyjnych, a kolejne starty są planowane dziś po południu. Firma w dalszym ciągu bada jednak przyczyny wystąpienia awarii.
Zaledwie wczoraj informowaliśmy o gigantycznym przestoju w japońskich fabrykach Toyoty. Jak wynikało z oficjalnych komunikatów - największy na świecie producent samochodów zmagał się z awarią systemu produkcyjnego. To skutkowało koniecznością zamknięcia wszystkich czternastu zakładów, co według agencji Reutera mogło przełożyć się na zmniejszenie światowych mocy produkcyjnych Toyoty o 1/3.
Wtorkowe wydarzenie wywołało efekt domina. Jedna ze spółek należących do Toyoty poinformowała, że z uwagi na przestoje w zakładach produkcyjnych jest zmuszona do zawieszenia działalności dwóch fabryk silników. Warto zaznaczyć, że zaledwie w pierwszej połowie roku, z japońskich taśm produkcyjnych Toyoty zjeżdżało średnio około 13 500 pojazdów dziennie.
Na szczęście w środę większość zakładów producenta wróciło do standardowej pracy. Jak wynika z oficjalnego komunikatu, Toyota uruchomiła już działalność na 25 liniach produkcyjnych w kilkunastu zakładach na swoim rynku. Kolejne dwa zakłady ruszą dziś po południu.
Ponieważ przyczyna wczorajszej awarii wciąż nie jest jasna, japońska korporacja poinformowała, że ruszyła z szeroko-zakrojonym śledztwem. Sytuacja jest o tyle poważna, że z podobnymi problemami producent mierzył się już rok temu. Także wtedy doszło do problemów z systemem produkcyjnym, a konkretnie oprogramowaniem odpowiadającym za zamawianie komponentów.
Jak się wkrótce okazało - za ubiegłorocznym zamknięciem fabryk stał zorganizowany atak hakerski. Tym razem jednak Toyota wykluczyła taką możliwość, chociaż jak przyznają świadkowie - w ostatnich dniach dział bezpieczeństwa technicznego firmy został alarmowany o dziwnych "nękających telefonach".
Warto przypomnieć, że w lipcu tego roku Toyota pochwaliła się rosnącymi wynikami sprzedażowymi. Jak można było wyczytać z oficjalnego komunikatu - w pierwszej połowie 2023 roku producent sprzedał o 5,1 proc. więcej pojazdów, niż w tym okresie roku ubiegłego.
Od stycznia do czerwca firma zanotowała także zwiększenie produkcji o 29 proc. Powodem znaczącego odbicia produkcji miała być stabilizująca się sytuacja na rynku półprzewodników.