Ranking najbrzydszych samochodów. W czołówce auto z Polski

W Internecie można znaleźć mnóstwo śladów najróżniejszych plebiscytów, których celem było wyłonienie najpiękniejszych samochodów świata, współczesnych lub w całej historii motoryzacji. Dla odmiany brytyjski serwis motorway.co.uk, zajmujący się wyceną, porównaniami i pośrednictwem w handlu używanymi pojazdami, sporządził ranking aut najbrzydszych - spośród oferowanych w Wielkiej Brytanii, począwszy od roku 1970.

Wiele z figurujących na tej liście wehikułów to modele rzadko lub w ogóle nie spotykane na naszych drogach. Reliant Robin, Perodua Kenari, Triumph TR7, Morris Marina, Morris Ital, Austin, Allegro Rover... Z innymi, takimi jak Rover CityRover, Rover 800,  Suzuki X-90, Nissan Cube, Lancia Beta, być może kiedyś mieliście okazję się zetknąć. Jednak we wspomnianym zestawieniu znalazły się również samochody dobrze lub nawet bardzo dobrze znane wszystkim, choć trochę interesującym  się motoryzacją Polakom.

Jak wiadomo uroda jest kwestią gustu. Nie to ładne, co ładne, lecz co się komu podoba. Nie ma jednoznacznych kryteriów piękna i brzydoty, więc kontrowersje co do ocen estetyki są nie uniknięcia. Z jednej strony wygląd wielu pojazdów faktycznie musi przyprawić o ból zębów każdego, kto ma jakiekolwiek poczucie dobrego smaku, z drugiej obecność niektórych aut we wspomnianym rankingu naprawdę dziwi. Na przykład Chrysler PT Cruiser. Naszym zdaniem nader stylowy, według nie szczędzących złośliwości autorów omawianego zestawienia "równie atrakcyjny jak upuszczony na ziemię hot dog". Trudno zachwycać się stylistyką SsangYong Rodiusa, lecz czy można powiedzieć, że przypomina "aerodynamiczną trumnę"? Czym zasłużył sobie na zaliczenie do największych brzydali Vauxhall, czyli Opel Frontera? Z kolei Fiat Multipla jest tak brzydki, że aż w swojej brzydocie... budzi sympatię.

Reklama

Wśród 20 najbrzydszych samochodów oferowanych od 1970 r. w Wielkiej Brytanii znalazły się cztery modele, reprezentujące przemysł motoryzacyjny państw Europy Środkowej i Wschodniej.

Łada Riva. Zaczęto ją importować w 1983 r. Kosztowała 3000 funtów i była wówczas najtańszym samochodem dostępnym w Zjednoczonym Królestwie. Od razu pojawiły się żarty, że ci, którzy ją, kupili zdecydowanie przepłacili. Konkretnie o... 2995 funtów.

Zastava Yugo. "Pokazała nam, czego nie straciliśmy, nie importując do UK równie okropnego Fiata 124, z którego konstrukcji się wywodziła".

Skoda Estella. Pod tą nazwą krył się model 130L. Trafił on do sprzedaży w Wielkiej Brytanii w 1976 r. "Być może niektórzy myśleli, że dzięki tylnemu napędowi będzie jak jak Ferrari F40 w wersji rodzinnej. Niestety, nie był."

Do grona najbrzydszych samochodów, oferowanych w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich niespełna 50 lat, trafił również FSO Polonez. Dziennikarz "Daily Mail", omawiający ranking motorway.co.uk, sięgnął tu po opinię Jeremy'ego Clarksona, który swego czasu określił Poloneza jako "truly awful car". "Naprawdę okropny samochód", a właściwie coś, co "w opakowaniu samochodu kryje traktor z roku 1940.

Według oficjalnych danych, obecnie  jeździ jeszcze pięć Polonezów zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii. To i tak więcej niż w przypadku Skody Estelli, reprezentowanej na tamtejszych drogach jedynie przez trzy egzemplarze.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy