Nazistowska przeszłość Forda?

Kierownictwo i założyciel koncernu Ford Motor wiedziało i przymykało oczy na zatrudnianie robotników przymusowych w filiach zakładów w nazistowskich Niemczech - twierdzi amerykański historyk Max Wallace w swej nowej książce.

Opierając się na odtajnionych dokumentach, Wallace pisze w "Amerykańskiej osi" nawet o aktywnym wspieraniu armii Hitlera przez koncern. Aż do czasu przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny zakłady Forda dostarczały Wehrmachtowi sprzęt wojskowy.

W tym samym czasie, zasłaniając się koniecznością neutralności, koncern odmówił produkowania silników dla brytyjskiego lotnictwa. Jak wiadomo, Hitlera i Forda łączył chorobliwy antysemityzm. O zażyłości obu panów świadczą m.in. kartki urodzinowe, jakie Hitler dostawał regularnie ze Stanów Zjednoczonych. Ich nadawcą był Henry Ford. A z okazji 75. urodzin amerykańskiego przedsiębiorcy, Hitler wręczył Fordowi Wielki Krzyż Orła Niemieckiego...

Reklama

Powyżej zamiesciliśmy jedno z trzech ocalałych zdjęć, przedstawiających grupkę przymusowych robotników, wykorzystywanych do pracy w zakładach Ford-Werke w Kolonii (około 1943 roku).

RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Ford | przeszłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy