Miał być produkowany na Żeraniu. Będzie w Anglii?

Kilka tygodni temu głośno mówiło się o możliwości uruchomienia produkcji samochodów Infiniti na Żeraniu. Miała się tym zająć kanadyjsko-austriacka firma Magna-Steyr.

Magna prowadziła już nawet rekrutację pracowników. Ostatecznie okazało się, że inwestycji nie będzie. Osoby zainteresowane zatrudnieniem otrzymały informacje, że Magna wycofuje się z uruchomienia produkcji na Żeraniu ze względu na "małą stabilność rynku motoryzacji w Polsce i słabą kondycją gospodarki w najbliższym roku". Takie uzasadnienie ma oczywiście niewiele wspólnego z rzeczywistością. Takich strategicznych decyzji, jak uruchomienie produkcji w nowej lokalizacji nie podejmuje się pod wpływem analizy rynku wyłącznie jednego kraju w horyzoncie czasowym sięgającym 1,5 roku naprzód.

Reklama

Niewykluczone jednak, że temat Żerania upadł, bowiem fiaskiem zakończyły się rozmowy pomiędzy Magną i Nissanem, do którego należy Infiniti. Oficjalnie poinformowano o tym dopiero teraz, ale negocjacje mogły utknąć w martwym punkcie już wcześniej.

Rozmowy dotyczyły zlecenia Magnie produkcji samochodu kompaktowego należącego do segmentu premium, który sprzedawany byłby pod marką Infiniti. Planowano, że pierwsze samochody wyjadą z fabryki w 2015 roku, a roczna produkcja miała wynosić 50-60 tys. egzemplarzy. Byłby to więc najważniejszy model w gamie Infiniti, bowiem w zeszłym roku japońska marka sprzedała w Europie zaledwie około 4 tys. samochodów.

Ostatecznie Nissan podjął decyzję, że nowy model, któremu na rynku przyjdzie rywalizować m.in. z Audi A3 i BMW 1, będzie produkowany w Europie własnymi siłami. Obecnie japońska firma posiada fabryki w Hiszpanii, które produkują samochody dostawcze, od niedawna w Rosji, która produkuje głównie na tamtejszy rynek oraz największą w angielskim Sunderland. Zapewne to właśnie tam zostanie ulokowana produkcja nowego modelu.

Natomiast sama Magna ma powody do niepokoju. Fiasko rozmów z Nissanem nadeszło wkrótce po tym, jak BMW poinformowało, że najprawdopodobniej nie przedłuży kontraktu z Magną na mocy którego produkowane są Mini Countryman i Mini Paceman.

Cała ta sytuacja pokazuje, że obecnym, kryzysowym okresie, gdy firmy motoryzacyjne ograniczają produkcję, a nawet zamykają fabryki, znalezienie inwestora dla żerańskiej FSO wydaje się niewykonalne.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy