Masturbacja Buicka - trzeba zmienić nazwę!

Okazuje się, że twórcy nowych samochodów muszą uważnie śledzić język, którym posługują się młodzi ludzie. W ich slangu pojawiają się bowiem określenia, mające bardzo często znaczenie, różniące się w sposób diametralny od popularnie stosowanego przez innych.

Przykładem niech będzie Buick LaCrosse, który w przyszłym roku wejdzie do sprzedaży. Oddział General Motors w Kanadzie zdecydował się zmienić nazwę tego pojazdu na tamtejszym rynku, po odkryciu, że w slangu francuskojęzycznej młodzieży z prowincji Quebec, LaCrosse oznacza w mało dyplomatyczny sposób... masturbację.

Teraz specjaliści pracują nad nową nazwą dla LaCrosse w Kanadzie. Miejmy nadzieję, że ich wiedza na temat młodzieżowego języka pozwoli uniknąć niezręcznych dwuznaczności.

Podobne przypadki zdarzały się już w przeszłości. Mitsubishi zmuszone zostało do zrezygnowania z nazwy Pajero w hiszpańskojęzycznych krajach, gdyż słowo to oznacza tam w slangu "wibrator".

Reklama

Toyota Fiera okazała się nietrafionym modelem na rynku Puerto Rico, gdzie słowo to oznacza "starą i brzydką kobietę".

Również szybką zmianę nazwy musiał wprowadzić w Brazylii koncern Forda, po tym jak okazało się, że model Pinto w tamtejszym slangu odczytywany był jako "mały penis".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy