Maserati chce rywalizować z porsche 911

Włosi mają ambitne plany, co do przyszłości Maserati. Marka, która do tej pory, w bratobójczej walce, rywalizować musiała o klientów z Ferrari, już za trzy lata sprzedawać chce 50-60 tysięcy samochodów rocznie.

Zadanie jest niezwykle trudne - w zeszłym roku całkowita sprzedaż marki zamknęła się liczbą 6 159 pojazdów. W jaki sposób zarząd Maserati chce dziesięciokrotnie zwiększyć dotychczasowe wyniki?

Wiadomo już, że w styczniu na salonie w Detroit zadebiutuje kolejne wcielenie modelu quattroporte. Samochód trafić ma do salonów wiosną przyszłego roku i stać się bezpośrednim konkurentem dla bmw serii 7 i mercedesa klasy S.

Zarząd marki poważnie rozważa również możliwość stworzenia zupełnie nowego modelu w oparciu o płytę podłogową chryslera 300C, na której budowana jest również lancia thema. Auto miałoby za zadanie rywalizować o klientów z audi A6, bmw serii 5 i mercedesem klasy E.

Reklama

W jednym z niedawnych wywiadów, dyrektor generalny Maserati - Harald Wester - zdradził również, że firma coraz poważniej rozważa też możliwość wprowadzenia do oferty nowego coupe z centralnie umieszczonym silnikiem, które miałoby powalczyć z porsche 911.

Informacje na temat auta są jak na razie ograniczone, ale wiadomo, że konstrukcyjnie pojazd miałby bazować na alfie romeo 4C i stanowić bezpośrednią konkurencję dla porsche 911 turbo. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że do budowy nadwozia wykorzystane zostaną włókna węglowe, a za napęd odpowiadać będzie 4,7-litrowy silnik V8 połączony z dwusprzegłową, zautomatyzowaną skrzynią biegów.

W zeszłym roku, na salonie we Frankfurcie, Maserati oficjalnie zaprezentowało też prototyp SUV-a o nazwie kubang, który również - w stosunkowo niedługim czasie - trafić może do produkcji seryjnej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy