Lexus ma już 25 lat. Pierwszy model to LS400

W tym miesiącu mija równe 25 lat od czasu, gdy Toyota po raz pierwszy zaprezentowała światu markę stworzoną po to, by konkurować z producentami najbardziej prestiżowych aut z Niemiec.

Dokładnie ćwierć wieku temu, na salonie samochodowym w Detroit, zainaugurowano powstanie marki Lexus. Japończycy pokazali wówczas model, który na dobre wpisał się na listę najbardziej prestiżowych aut na świecie - Lexusa LS400.

Prace nad autem, które w nomenklaturze Toyoty nosiło wówczas kryptonim F1, rozpoczęto w 1983 roku. W projektowanie i budowę prototypów zaangażowanych było niemal 4 tysiące osób - każdy szczegół nowego auta musiał być dopracowany do perfekcji. Z tego względu, przed stworzeniem modelu produkcyjnego powstało około 400 pojazdów koncepcyjnych. Japońscy inżynierowie stworzyli też około 900 prototypów jednostek napędowych!

Reklama

Głównym konkurentem nowego pojazdu miał być produkowany wówczas Mercedes klasy S typoszeregu W126. Lexus otrzymał więc obszerne trójbryłowe nadwozie o długości przeszło 5 m i klasyczny układ napędowy. W porównaniu z flagowym autem ze Stuttgartu produkt Toyoty miał jednak nieco mniejszy, wynoszący 2,81 m rozstaw osi.

Prawdziwym majstersztykiem inżynierii okazała się być ośmiocylindrowa jednostka napędowa sprzęgana standardowo z automatyczną, czterostopniową skrzynią biegów. Zbudowany w układzie V8, wyposażony w 32 zawory i elektroniczny, wielopunktowy wtrysk paliwa motor mógł się pochwalić rewelacyjnymi osiągami i kulturą pracy. Jednostka osiągała moc 245 KM i ponad 350 Nm. To wystarczało, by ważące przeszło 1,7 tony auto przyspieszało do 100 km/h w 8,4 s i rozpędzało się do prędkości maksymalnej 250 km/h. Silnik cechował się też niezwykle niskim - jak na tę klasę - zużyciem paliwa. W normalnej eksploatacji średnie spalanie oscylowało w okolicach 11-13 l/100 km.

Japończycy zadbali o komfort kierowcy i pasażerów. Oprócz luksusowego wyposażenia, najmocniejszym punktem nowego auta był niespotykany u konkurencji komfort akustyczny. Wyciszenie kabiny robiło wrażenie nawet na właścicielach Rolls Royce'ów - przy prędkości 100 km/h poziom hałasu we wnętrzu wynosił zaledwie 58 dB. Był to wynik aż o 3 dB niższy niż w konkurencyjnym Mercedesie S600!

Początkowo nowa japońska marka nie wzbudziła wielkiego entuzjazmu - zarówno dziennikarze, jak i klienci podchodzili do auta z dystansem. Lexus - podobnie jak większość aut z Kraju Kwitnącej Wiśni - zyskiwał jednak przy bliższym kontakcie.

Z czasem samochód dał się poznać jako niezwykle komfortowy, stosunkowo ekonomiczny i nadzwyczaj bezawaryjny środek transportu dla najbardziej wymagających klientów.

Dziś, w 25 lat od rynkowego debiutu, marka Lexus na dobre wpisała się już w motoryzacyjny słownik, jako synonim luksusu, prestiżu i dobrego smaku a model LS400, który zapoczątkował niezwykły sukces japońskiego producenta, stał się cenionym i poszukiwanym youngtimerem.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy