Koniec nadziei na zmartwychwstanie Żerania...

W październiku informowaliśmy, że firma Magna, która na Żeraniu produkować miała nowy, kompaktowy samochód Infiniti wycofała się z tego projektu.

Oficjalnie przedstawiciele Mangy, którzy prowadzili już nawet rekrutację pracowników, poinformowali, że z powodu "małej stabilności rynku motoryzacji w Polsce i słabej kondycji gospodarki w najbliższym roku" firma wycofuje się z ulokowania produkcji w naszym kraj.

Już wówczas informowaliśmy, że oficjalny komunikat Magny był jedynie rodzajem zasłony dymnej - tego typu decyzji nie można bowiem podjąć w oparciu o analizę rynku tylko jednego kraju i prognoz wybiegających jedynie 12 miesięcy w przyszłość.

Niestety, okazało się, że nasze przypuszczenia były słuszne. Porzucenie planów produkcji nowego Infiniti na Żeraniu w żaden sposób nie było powiązane z sytuacją na polskim rynku. Właściciel marki Infiniti - Nissan - nie znalazł po prostu wspólnego języka z przedstawicielami Magny.

Reklama

W tym tygodniu przedstawiciele japońskiego koncernu poinformowali oficjalnie, że produkcja nowego, kompaktowego modelu Infiniti ulokowana zostanie w Sunderland w Wielkiej Brytanii. Oznacza to, że wytwarzaniem auta zajmie się fabryka należąca do koncernu Nissan, a nie - tak, jak miało to być w przypadku austriackiej Magny - podwykonawca.

Produkcja auta, które otwierać ma paletę modeli Infiniti ruszyć ma w 2015 roku. Japończycy zainwestują w brytyjski zakład aż 405 mln dolarów. Celem jest osiągnięcie wielkości produkcji na poziomie 60 tys. sztuk nowego modelu rocznie.

Oficjalna informacja dotycząca ulokowania produkcji w fabryce Nissana ostatecznie rozwiewa nadzieje na przywrócenie do życia fabryki na Żeraniu. Poważne powody do obaw ma również sama Magna. Fiasko rozmów z Nissanem nadeszło wkrótce po tym, jak BMW poinformowało, że najprawdopodobniej nie przedłuży kontraktu z Magną na mocy którego produkowane są Mini Countryman i Mini Paceman.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy