Kolejny problem dla producentów - może zabraknąć... szkła

Trwająca wojna w Ukrainie oraz związane z nią konsekwencje ekonomiczne, w coraz większy stopniu dają się we znaki producentom samochodów. Podczas, gdy ceny ropy i gazu gwałtownie wzrosły, a rynek półprzewodników wciąż zmaga się z olbrzymim niedoborem, zachodni eksperci ostrzegają o kolejnym zagrożeniu.

 

Według najnowszego raportu opublikowanego na łamach Wall Street Journal, już niebawem europejscy producenci samochodów mogą się borykać z niedoborem szkła. Powodem ma być Rosja, która zapowiedziała ograniczenie dostaw gazu ziemnego, niezbędnego przy produkcji tego materiału.

Państwem, które może zostać szczególnie dotkniętym całą sytuacją są Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi już teraz zmagają się z dużym niedoborem paliwa kopalnego. Nie dziwi zatem, że sporo niemieckich firm zdecydowało się zabezpieczyć na ewentualność całkowitych braków.

Wśród nich znalazł się Volkswagen

Jak informują światowe media - producent samochodów z Wolfsburga już teraz kontraktuje bardzo duże ilości szkła w celu zapewnienia płynności przyszłych dostaw. Chociaż takie działanie nie jest tanie i wymaga opracowania nowej strategii logistycznej, może okazać się bezcenne przy groźbie całkowitego braku gazu.

Reklama

Problemem z niedoborem szkła obiecała się także zająć Komisja Europejska. W przypadku dalszego ograniczania dostaw, nie jest jednak jasne, ile gazu ziemnego pozostanie do przetworzenia. Należy pamiętać, że priorytetem w jego wykorzystaniu będą m.in. domy oraz szpitale.  

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | gaz ziemny | Volkswagen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama