Francuskie firmy domagają się od rządu przywilejów

Francuscy producenci samochodów apelują do władz o wprowadzenie środków zwiększających konkurencyjność ich pojazdów na światowych rynkach.

Ten apel wystosowano w przededniu oficjalnej inauguracji w Paryżu Międzynarodowego Salonu Samochodowego, podczas trwania dni prasowych.

W dramatyczny sposób maleje sprzedaż samochodów francuskiej produkcji. W Europie w pierwszych miesiącach tego roku kupiono o 17 procent mniej samochodów Renault w porównaniu do roku 2011. Jeszcze gorzej wygląda sprzedaż Peugeota i Citroena, we Francji samochodów tych kupiono o ponad dwadzieścia procent mniej niż rok wcześniej.

Sondaże potwierdzają, że po raz pierwszy większość Francuzów chętniej kupuje samochody nie francuskiej produkcji: nissany, BMW, a przede wszystkim hyundaie, których sprzedaż rośnie, w tym ostatnim przypadku aż o 28 procent.

Reklama

Przyczyną takiego stanu rzeczy są niskie ceny, co ma szczególne znaczenie w okresie kryzysu. Nie dotyczy to BMW, ale sprzedaż samochodów marek premium rośnie w całej Europie i jest to zjawisko charakterystyczne dla kryzysu.

Dlatego szefowie francuskich koncernów apelują do rządu o wprowadzenie środków obniżających koszty produkcji. Wyprodukowanie renault clio we Francji kosztuje o 1 300 euro więcej niż w zakładach tej firmy w Turcji. Ale socjalistyczne władze nie mogą sobie pozwolić na cięcia w wydatkach na cele społeczne, a te są kulą u nogi francuskich przedsiębiorstw obniżając ich konkurencyjność.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: francuska | producenci samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy