Dla przyjemności!

Aston Martin nie będzie montował w swoich samochodach elektronicznych asystentów wspomagających kierowcę, jak również elektroniki użytkowej - poinformował szef projektantów w tej firmie, Henrik Fisker.

Kliknij
KliknijINTERIA.PL

- Elektroniczne systemy kontroli trakcji zabijają przyjemność z jazdy - uważa Fisker, który wyraził również zdegustowanie używaniem imitacji drewna i aluminium przez producentów samochodów.

- Nie rozumiem tego. Ludzie płacą dużo pieniędzy, by mieć kuchenkę z najlepszej stali, a za jeszcze większe pieniądze akceptują marnej jakości plastiki w samochodzie - stwierdził Fisker. - Plastikowy kształt pomalowany farbą imitującą chrom może zrobić każdy, nawet Hyundai. Dlatego Aston Martin nigdy nie zdecyduje się na taki krok. Nasze drewno starzeje się razem z samochodem. Bo naturalne drewno się starzeje.

- Klient, który kupuje Aston Martina nie chce prowadzić i w tym samym czasie wysyłać e-maila. On chce czerpać przyjemność z jazdy, a my musimy mu to dostarczyć. Samochód musi prowadzić się perfekcyjnie bez konieczności stosowania elektronicznych "wspomagaczy" - dodał szef projektantów angielskiej firmy.

Zobacz ostatnie wydanie naszego biuletynu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas