Czy pamiętasz taki samochód jak nysa?

Niewiele jest na świecie aut, które były produkowane przez 36 lat, a modyfikowano w nich tylko niektóre podzespoły.

A taka właśnie była Nysa. Zaczęto ją produkować w 1958 roku, dwa lata później zmieniono zderzaki i przeniesiono kierunkowskazy spod reflektorów pod przednią szybę, a same reflektory nieco wysunięto. Taka Nysa została uznana za nowy model N59, który klepano (dosłownie) blisko 6 lat, po 3-5 tys. sztuk rocznie.

Ostatnia większa modernizacja Nys miała miejsce pod koniec lat 60., ale też zmieniono głównie nadwozie, wydłużając przód i wprowadzając gięte przednie szyby, co pozwoliło wyeliminować dwie trójkątne szybki boczne. Zamontowano też wygodniejsze fotele kierowcy i pasażera. Nysa 501/521 przeżyła aż do 1994 r.

Reklama

Ten prosty w konstrukcji samochód cieszył się wielkim uznaniem w "demoludach", a szczególnie w ZSRR, Bułgarii i na Węgrzech, ale też w NRD, Mongolii, Jugosławii, Albanii, na Kubie. Sprzedawano je w Belgii, Grecji, Sudanie, Kolumbii, NRF i Wielkiej Brytanii - w sumie w 38 krajach. Eksport sprawił, że produkcja Nys wzrosła trzykrotnie - aż do 18 200 sztuk w 1978 roku, z których 13,5 tys. pojechało za granicę.

W 1986 r. produkcja zmalała do 12 tys. sztuk i z każdym rokiem staczała się jak po równi pochyłej, do zaledwie 1800 egzemplarzy w roku 1993, kiedy to postanowiono zakończyć tę agonię.

3 lutego 1994 r. zjechała z taśmy, w uroczyście przystrojonym zielonym nadwoziu, ostatnia Nysa z numerem seryjnym 380 575.

TUTAJ PRZCZYTASZ O KIEŁBASKACH Z NIEBIESKIEJ NYSKI.

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: Nysa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy