Mercedes na celowniku sąsiadów. Sprawa wywołała burzę w sieci
Zimnym potem oblał się właściciel Mercedesa E320 CDI, który zaparkował swoje auto pod jednym z blokowisk w Czarnej Białostockiej. Jak pokazuje fotografia opublikowana na jednym z profili na Facebooku, ktoś w mało przyjemny sposób postanowił pokazać mu, że powinien zadbać o nieco cichszy wydech. Komentatorzy nie kryją emocji.

W skrócie
- Właściciel Mercedesa E320 CDI w Czarnej Białostockiej stał się ofiarą aktu wandalizmu, gdyż ktoś wypełnił wydech jego auta pianką montażową.
- Internauci popierają działanie sprawcy, który ich zdaniem rozwiązał problem hałaśliwego samochodu.
- Policja nie otrzymała jeszcze zgłoszenia o niszczeniu mienia, chociaż przyznaje, żee podobne zdarzenie miało miejsce wcześniej w okolicy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Zazwyczaj wandalizm jest czymś, co w przestrzeni internetowej wywołuje głośne oburzenie. Istnieje społeczny brak przyzwolenia na niszczenie czyjegoś mienia. Widać to w przypadku postów przedstawiających osoby malujące graffiti na pociągach i nie tylko.
W tym przypadku jest inaczej. Nikt nie martwi się o posiadacza Mercedesa E320 CDI, a wręcz przeciwnie. Internauci chwalą wandala i cieszą się, że rozwiązał dokuczliwy problem.
Pianka montażowa w wydechu Mercedesa. Właściciel szuka sprawcy
Na facebookowym profilu Spotted: Czarna Białostocka opublikowano post, który z miejsca stał się popularny i wzbudził wiele kontrowersji. Pojawiło się w nim zdjęcie Mercedesa E320 CDI z niefabrycznym, długim wydechem wypełnionym pianką montażową. W treści posta, którą nadesłał najpewniej sam właściciel samochodu, można przeczytać, że do sytuacji doszło w dniach 9 - 10 maja 2025 roku na jednym z osiedli w Czarnej Białostockiej. Autor publikacji wezwał sprawcę do naprawienia szkody, która unieruchomiła mu pojazd.
W normalnych warunkach internauci nie mają problemu w ocenie winy. W tym przypadku jednak ciężko doszukać się słów współczucia dla poszkodowanego. Pod publikacją pojawiło się już ponad 3000 komentarzy, w których internauci przyklaskują wandalowi.
Wygląda na to, że ten wziął po prostu sprawy w swoje ręce i zrobił to, o czym wielu mieszkańców myślało od dawna.
Internauci usprawiedliwiają wandala. Czy uniknie konsekwencji?
Treść bardzo wielu komentarzy pod wpisem wskazuje na to, że czyn mógł być aktem desperacji mieszkańców osiedla. Samochód był najwyraźniej zbyt uciążliwy dla otoczenia, co musiało skończyć się w ten sposób.
Nie każdy bohater nosi pelerynę. Niektórzy noszą piankę.
Choć wielu internautów jednoznacznie wskazuje na to, że właściciel Mercedesa jest sam sobie winien, to jednak nie usprawiedliwia to działań wandala.
Wandal może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za zniszczenie cudzego mienia zgodnie z art. 288 kodeku karnego. Z jego treści wynika, że wandalowi może grozić od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności chyba, że sąd dopatrzy się mniejszej wagi w tym czynie. Wówczas kara może być lżejsza, lecz nadal dotkliwa dla wandala. Aby sprawiedliwości stało się zadość, poszkodowany musi sam zgłosić sprawę na policję.
Policja nie otrzymała zgłoszenia.
Skontaktowaliśmy się z KMP w Białymstoku, aby dowiedzieć się, czy policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Jak wynika z informacji udzielonych przez oficer prasową, białostoccy policjanci nie otrzymali jeszcze żadnego zgłoszenia dotyczącego tego konkretnego samochodu.
Poinformowano nas jednak o tym, że 10 maja 2025 roku odebrano zgłoszenie dotyczące podobnego aktu wandalizmu, ale na innym pojeździe. Wówczas również ktoś wpuścił piankę monterską do rury wydechowej innego pojazdu w Czarnej Białostockiej.

W świetle nowych wiadomości trudno nie pomyśleć, że obydwa zdarzenia mogą mieć ze sobą związek. Policja w dalszym ciągu czeka na zgłoszenie od kierowcy Mercedesa.