General Motors pod kreską. Cła Trumpa kosztowały koncern 1 mld dolarów
Cła miały wesprzeć amerykańską produkcję i ochronić lokalny przemysł przed zagraniczną konkurencją. Dziś jednak coraz więcej danych wskazuje, że skutki tej polityki są przeciwne do zamierzonych. General Motors - jeden z największych koncernów motoryzacyjnych w USA właśnie opublikował wyniki finansowe za drugi kwartał 2025 roku.

Spis treści:
GM informuje o miliardowych stratach
General Motors ogłosił, że w drugim kwartale 2025 roku stracił ponad 1 mld dolarów w związku z cłami na importowane samochody i części, wprowadzonymi przez administrację Donalda Trumpa. Dochody koncernu spadły rok do roku o ponad 30 proc. To kolejny sygnał, że polityka celna USA poważnie odbija się na całym sektorze motoryzacyjnym.
GM to drugi duży producent samochodów - po Stellantisie - który publicznie przyznaje, że konsekwencje taryf są kosztowne i długofalowe. Problemy amerykańskich koncernów mogą osłabić ich zdolność do inwestowania w nowe technologie i ograniczyć konkurencyjność wobec producentów z Azji.
Straty General Motors przez cła. Inwestycja na ratunek
General Motors - właściciel takich marek jak Chevrolet czy Cadillac - oszacował, że w ciągu trzech miesięcy stracił przez cła ponad 1 mld dolarów. Oznacza to średnio około 11 mln dol. dziennie. W odpowiedzi na pogarszającą się sytuację, koncern zapowiedział inwestycję 4 mld dolarów w rozbudowę krajowej produkcji, by zmniejszyć uzależnienie od importu.
Sprzedaż pojazdów GM w drugim kwartale spadła o 2 proc., choć jednocześnie sprzedaż samochodów elektrycznych w ofercie wzrosła ponad dwukrotnie. To jedyna grupa produktowa, która odnotowała wzrost mimo niesprzyjających warunków gospodarczych.
Stellantis ze stratą 2,7 mld dolarów przez politykę celną USA
Na podobne trudności napotkał koncern Stellantis - właściciel marek takich jak Fiat, Jeep, Opel, Peugeot czy Chrysler. Firma odnotowała 2,3 mld euro straty w pierwszej połowie 2025 roku, czyli równowartość około 2,7 mld dolarów. Przychody wyniosły 74,3 mld euro, co oznacza spadek względem analogicznego okresu 2024 roku, gdy wynosiły ponad 85 mld euro.
Sprzedaż pojazdów Stellantisa w Ameryce Północnej zmniejszyła się w tym roku o 18 proc., a w samym drugim kwartale - o 25 proc. Firma wskazuje, że główną przyczyną są ograniczenia w transporcie i produkcji samochodów importowanych z Meksyku i Kanady, na które nałożono najwyższe taryfy.
W odpowiedzi na sytuację Stellantis tymczasowo zwolnił 900 pracowników w fabrykach w Michigan, Indianie, Kanadzie i Meksyku oraz czasowo wstrzymał produkcję. To bezpośredni skutek decyzji politycznych, które miały promować lokalne wytwarzanie pojazdów.
Cła pogłębiają kryzys w amerykańskiej motoryzacji
W dniu ogłoszenia nowych ceł, akcje wszystkich trzech głównych koncernów motoryzacyjnych z Detroit - Forda, General Motors i Stellantisa - spadły o 3 do 7 proc. Eksperci ostrzegają, że w dłuższej perspektywie skutki mogą być poważniejsze: zwolnienia, wstrzymanie inwestycji oraz opóźnienie transformacji w kierunku elektromobilności.
Zatrudniający około 1 mln osób sektor motoryzacyjny to istotna część amerykańskiej gospodarki. Spadek rentowności oznacza mniejsze możliwości rozwoju i większą podatność na presję ze strony rosnącej konkurencji z Chin, która coraz mocniej wchodzi na rynki zachodnie z tanimi samochodami elektrycznymi.