Chrysler Synthesis czyli kokpit przyszłości. Zobaczymy go w modelach Stellantis

Zaprezentowana na targach CES wizja nowego kokpitu Chryslera, to bardzo ciekawy wgląd w przyszłość motoryzacji. Zastosowane tu rozwiązania będą bowiem trafiały do wszystkich modeli koncernu Stellantis.

Chrysler Synthesis Cockpit - deska rozdzielcza przyszłości

Rozwiązanie nazwane Chrysler Synthesis to makieta wnętrza samochodu z umieszczoną w nim deską rozdzielczą. Jest to pierwsza prezentacja STLA Smart Cockpit, który trafi do kolejnych modeli koncernu Stellantis. W zaprezentowanej formie to deska rozdzielcza złożona z trzech ekranów. Dwa połączone wspólną taflą szkła, można porównać do obecnie stosowanych rozwiązań, gdzie lewy ekran odpowiada za wszystkie informacje potrzebne kierowcy, zaś prawy to obsługa multimediów i ustawień pojazdu. Trzeci ekran wyraźnie oddzielony jest od pozostałych i zapewnia rozrywkę pasażerowi.

Reklama

Wyświetlacze mają łącznie 37,2 cala, a cały system zarządzany jest przez oprogramowanie wykorzystujące sztuczną inteligencję. Jest to część całej platformy STLA, nazwana adekwatnie STLA Brain. System samochodu ma uczyć się przyzwyczajeń kierowcy i jego nawyków. Będzie więc proponował nawigowanie do konkretnych miejsc, albo naszą ulubioną rozrywkę (na przykład rano włączy stację radiową z wiadomościami, zaś podczas powrotu do pracy nasz ulubiony podcast). System będzie też "zaglądał" nam do kalendarza, przypominając o zaplanowanych spotkaniach i proponując trasy dojazdowe. Pozwoli też na zdalne zarządzanie urządzeniami domowymi połączonymi z siecią - na przykład poinformuje o niezgaszonym świetle lub pozwoli na wcześniejsze rozgrzanie piekarnika.

STLA Brain będzie oczywiście stale połączony z siecią i posiadał funkcję zdalnych aktualizacji, więc producent zapowiada, że będzie on stale rozwijany. Co ciekawe, nie znajdziemy tu żadnych przycisków fizycznych - niby naturalne w nowoczesnych rozwiązaniach, ale przypomnijmy, co powiedział w rozmowie z nami Yves Bonnefont - szef działu oprogramowania w Stellantis. Przyznał on, że opieranie się wyłącznie na ekranach dotykowych może negatywnie wpływać na bezpieczeństwo podczas jazdy i dlatego modele marek należących do koncernu, nadal będą miały fizyczne przyciski do najważniejszych funkcji. Możliwe oczywiście, że zobaczymy je w aucie produkcyjnym. Pierwszy taki pojazd ma zadebiutować w 2024 roku.

STLA AutoDrive, czyli autonomia poziomu 3.

Chrysler Synthesis prezentuje także (na tyle na ile jest to możliwe w statycznej makiecie) możliwości STLA AutoDrive, czyli systemu odpowiedzialnego za jazdę autonomiczną poziomu 3. Pozwala on kierowcy na zajęcie się innymi rzeczami niż obserwacja drogi - na nagraniu pokazującym możliwości nowego kokpitu widzimy na przykład, że będzie można prowadzić wideorozmowy. Jak podkreślał w rozmowie z nami Yves Bonnefont, w pełni samodzielna jazda (chociaż nie w każdych warunkach i z gotowością do przejęcia kierownicy w każdej chwili) będzie możliwa bez konieczności łączenia się pojazdu z innymi uczestnikami ruchu lub z infrastrukturą drogową. Pojazdy mają sobie radzić na drogach wyłącznie na podstawie informacji z własnych czujników i kamer.

Chrysler Synthesis to także ekologiczne wnętrze

Przedstawiciele Chryslera podkreślają także, iż zaprezentowany kokpit przedstawia kierunek stylistyczny, w jakim podążą nowe modele marki. Znajdziemy tu też sporo ekologicznych materiałów, pochodzących z recyklingu (np. odpadów plastikowych oraz plastiku wyłowionego z oceanów), tkaniny barwione przy użyciu warzyw, a także "etycznie" pozyskane drewno orzechowca. Podkreślany przy tym jest brak elementów chromowanych.

Wszystkie te rozwiązania zobaczymy w pierwszym elektrycznym modelu Chryslera, który ma się pojawić w 2025 roku.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chrysler | Stellantis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy