Benzyna - towar jak każdy inny
W Polsce cena benzyny jest o prawie 80 proc. wyższa niż w USA! A porównajmy nasze i amerykańskie zarobki... Dla kierowcy w Stanach, nawet jeżeli tamtejsze auta spalają dużo więcej paliwa niż "maluch" czy cinquecento, zatankowanie samochodu to praktycznie żaden wydatek. Dlaczego tak się dzieje? Różnice cen benzyny w Europie i USA (np. we Francji kosztuje ona prawie trzy razy tyle co za oceanem) wynikają z różnic w sposobie myślenia o gospodarce.
W Stanach Zjednoczonych benzyna jest towarem takim, jak inne. Jej cena stanowi prostą pochodną kosztów produkcji oraz gry podaży i popytu.
Istnieje oczywiście także czynnik społeczny: ponieważ samochód jest dobrem powszechnym, przedmiotem codziennego użytku, więc nikt nie ośmieli się zanadto i bez merytorycznego uzasadnienia windować ceny paliwa.
Inaczej w Europie. Tu panuje przekonanie, że zmotoryzowani reprezentują zamożniejszą część społeczeństwa i śmiało można ich obciążyć kosztami programów socjalnych, których adresatem są uboższe warstwy ludności. Jak to zrobić? Ano m.in. obciążając cenę benzyny rozmaitymi ekstrapodatkami. Cło, VAT, akcyza... W Polsce, gdzie zyskami z paliwa łata się dziury w budżecie państwa, daniny dla fiskusa stanowią ponad 60 proc. detalicznej ceny etyliny. W krajach zachodnich - jeszcze więcej