Autonomiczna jazda to kwestia kilku lat
Wygląda na to, że jesteśmy świadkami sporej rewolucji w motoryzacji. I nie mamy wcale na myśli zmian w układzie napędowym.
Wymyślony ponad 100 lat temu silnik spalinowy wciąż nie ma konkurencji. Wszystko przez to, że wciąż brakuje technologii umożliwiającej magazynowanie dużych ilości energii. Jednym słowem, akumulatory są zbyt mało wydajne, by samochody elektryczne stały się przebojem i wyparły auta z silnikami spalinowymi.
Rewolucja dotyczyć będzie innego zagadnienia. Producenci samochodów w ostatnich latach na szeroką skalę wykorzystują niezwykłą ekspansję elektroniki. W nowych modelach pojawiają się tablety, adaptacyjne tempomaty czy systemy automatycznego hamowania.
Stąd już tylko krok do zbudowania samochodu autonomicznego i wszystko wskazuje na to, że nastąpi to już w ciągu kilku najbliższych lat!
Swoje plany w tym zakresie ujawnił właśnie alians Nissan-Renault, czyli czwarty największy producent samochodów na świecie. Japońsko-francuska kooperacja ma pozwolić na zbudowanie ponad 10 różnych modeli autonomicznych w ciągu najbliższych 4 lat!
Już w tym roku pojawi się system, dzięki któremu samochód będzie sam się prowadził w obrębie jednego pasa ruchu. Oznacza to, że na autostradach, gdzie nie ma skrzyżowań, samochód - również w dużym ruchu - będzie utrzymywał odstęp aut poprzedzających (a więc sam hamował - również do zera - i przyśpieszał) oraz utrzymywał tor jazdy. Jednym słowem, samochód będzie potrafił wszystko, poza zmianą pasa.
Ta ostatnia możliwość ma pojawić się w 2018 roku, gdy zadebiutują systemy potrafiące ocenić prędkość pojazdów na sąsiednich pasach ruchu.
Najbardziej zaawansowane systemy mają pojawić się w 2020 roku. Umożliwią one autonomiczną jazdę po skrzyżowaniach, dzięki czemu będzie możliwość jazdy autonomicznej po miejskich ulicach.
Prace nad systemami autonomicznymi prowadzi cały szereg producentów. Volvo poinformowało właśnie, że w modelu S90 standardem będzie system półautonomiczny. Szwedzi od pewnego czasu realizują już program zgodnie z którym do 2020 roku w autach Volvo nie będą ginąć ludzie. Kluczowym elementem tego programu są oczywiście samochody autonomiczne, które - w przeciwieństwie do kierowców - nie będą popełniać błędów i powodować wypadków.
Systemy półautonomiczne montowane są już w samochodach Tesli. Również Mercedes ogłosił, że w najnowszej generacji klasy E, która już za kilka dni zadebiutuje na salonie w Detroit, pojawi się system półautonomiczny. Prace nad jazdą autonomiczną prowadzi również Toyota.