Widziałem nowego Forda Explorera. To teraz elektryczny crossover
Ford rozpoczął przebudowę swojej europejskiej gamy i kładzie coraz większy nacisk na elektromobilność. Doskonałym przykładem tej transformacji, jest nowy Explorer, który z pięciometrowego SUVa przemienił się w kompaktowego, elektrycznego crossovera.
Spis treści:
Ford Explorer - znana nazwa, zupełnie nowe auto
Jedną z pierwszych myśli na widok tego samochodu jest "całkiem fajny, ale dlaczego Explorer"? Było to jedno z pierwszych pytań, jakie zadałem przedstawicielom Forda, podczas tajnego, przedpremierowego pokazu. Dowiedziałem się, że owszem, zrodziła się gorąca dyskusja na temat tego, jak klienci odbiorą fakt, że pytając w salonie o nowego Explorera, zobaczą samochód zupełnie inny, niż się spodziewali. Ostatecznie kierownictwo Forda uznało, że chociaż na początku może to być nieco dezorientujące, to nie chce rezygnować z tak ważnego i rozpoznawalnego modelu, podczas elektrycznej transformacji.
Krok zrozumiały, a na pocieszenie mogę dodać, że nowy Ford Explorer ma w sobie coś z tej generacji, która nadal znajduje się w sprzedaży. Mierzący niespełna 4,5 m długości crossover ma zdecydowanie bardziej lifestylowy charakter, ale gdy spojrzy się na wysoki, niemal pionowy przód, kształt tylnych reflektorów oraz naprawdę duże koła (felgi w rozmiarach od 19 do 21 cali), daje się tu odszukać trochę ducha poprzednika.
Jest to o tyle istotne, że Explorer to kolejny owoc współpracy Forda z Volkswagenem i zbudowano go na volkswagenowskiej platformie MEB. Platforma jest oczywiście modułowa, więc można łatwo dostosować ją do potrzeb różnych modeli. Tak też zrobił Ford, dzięki czemu jego nowy elektryk w żadnym stopniu nie przypomina on ID.4, którego będzie konkurentem. Pod każdym względem jest projektem spójnym z gamą Forda, prezentuje się nowocześnie, a jednocześnie pod pewnymi względami jest całkiem stonowany. Najlepszym tego przykładem jest napis EXPLORER na czarnym pasie między reflektorami. Większość producentów zastosowałaby chromowane, wyraziste litery, a niektórzy poszliby krok dalej, umieszczając je w przeszklonym i podświetlanym pasie. Tymczasem przedstawiciele Forda powiedzieli mi, że zależało im na podkreśleniu nazwy modelu, ale nie chcieli się z tym ostentacyjnie odnosić. Dlatego każdy egzemplarz będzie miał czarne litery na czarnym tle.
Ford Explorer ma nowoczesne i bardzo sprytnie pomyślane wnętrze
Sporym i bardzo pozytywnym zaskoczeniem jest wnętrze nowego Explorera. Chociaż ekran multimediów przypomina ten z Mustanga Mach-E, zaś wyświetlacz wskaźników ID.4 (o tym za chwilę), jest to tak naprawdę zupełnie nowy projekt. Bardzo ciekawy i bardzo przemyślany. Przykłady?
Jak to we współczesnych samochodach bywa, wszystkim sterujemy za pomocą centralnego ekranu. Ten ma aż 15 cali, jest wygodne pochylony, przełączniki klimatyzacji są zawsze wyświetlane w jego dolnej części, zaś menu wyraźnie wygodniejsze i bardziej intuicyjne, niż w Mustangu Mach-E. Co jednak najciekawsze, ekran jest ruchomy - wystarczy pociągnąć srebrną dźwignię znajdującą się pod nim, żeby zmienić kąt jego ustawienia - aż do zupełnie pionowego, jeśli dla kogoś akurat tak jest wygodniej. W ten sposób otrzymujemy też dostęp do obszernego schowka, który jest chroniony zamkiem. Po przesunięciu ekranu do pozycji maksymalnie pochylonej i zamknięciu samochodu, ekran zostaje zablokowany.
Drugi ciekawy schowek, nazwany Mega Console, znajduje się w konsoli środkowej pod podłokietnikiem. Jest on na tyle głęboki, że zmieszczą się w nim dwie butelki 1,5-litrowe. Przed podłokietnikiem umieszczono uchwyty na napoje, które można wyciągnąć i umieścić na półce znajdującej się "piętro niżej" pod ekranem, zamiast płytkiej wanienki, którą montujemy koło podłokietnika (przedstawiciele Forda zapewniają, że takich wymiennych elementów będzie więcej). W ten sposób do "mega" konsoli zmieścimy dodatkową, litrową butelką lub 15-calowego laptopa.
Ford Explorer - premiera
Pomimo tego, że wnętrze Explorera to całkowicie nowy projekt, to da się tu dostrzec drobne ślady pokrewieństwa z Volkswagenem ID.4. Najbardziej rzuca się w oczy niewielki wyświetlacz wskaźników. Ford przygotował dla niego swoją grafikę, ale układ oraz prezentowane informacje są niemal identyczne - pośrodku widzimy prędkość, po lewej informacje z systemów wsparcia kierowcy, a po prawej wskazówki z nawigacji. Podobnie jak w Volkswagenie wygląda też menu ustawień samochodu (na wyświetlaczu centralnym), a także zestaw przełączników do sterowania światłami po lewej stronie kierownicy. Takie same są też niestety przełączniki sterowania szybami - jest tylko lewy i prawy do przednich szyb, a chcąc opuścić lub podnieść tylne, trzeba się na nie przełączyć przyciskiem dotykowym.
Ford nie podał jeszcze żadnych danych technicznych nowego Explorera, wiec nie wiadomo na przykład jakiej pojemności bagażnik ma nowy Explorer. Jeśli chodzi natomiast o ilość miejsca, to w obu rzędach siedzeń z powodzeniem zmieszczą się wysocy podróżni. Jak na auto elektryczne przystało, podłoga jest zupełnie płaska.
Jaką moc i zasięg będzie miał Ford Explorer?
Tak jak wspomniałem, nie znamy jeszcze żadnych szczegółów technicznych Forda Explorera, więc nie wiemy, jakie silniki oraz baterie zostaną w nim zastosowane. Biorąc pod uwagę bazę technologiczną od Volkswagena, można domyślać się, że Explorer będzie występował w odmianach jednosilnikowych z napędem na tył lub dwusilnikowych i z napędem na wszystkie koła.
Możemy spodziewać się, że topowa odmiana będzie miała moc przynajmniej 300 KM oraz zasięg powyżej 500 km. Celowo nie podajemy w jakich wersjach występuje ID.4, ponieważ nie mamy żadnej pewności co do tego, czy gama zostanie przeniesiona do Explorera bez żadnych zmian. Wiemy tylko, że naładowanie akumulatora od 10 do 80 procent ma trwać 25 minut.
Nowy Explorer to część elektrycznej ofensywy Forda
Do 2026 roku Ford chce sprzedawać w Europie ponad 600 tys. samochodów elektrycznych, a do 2030 roku mieć pełną gamę osobowych elektryków. Jednym z modeli, który ma pozwolić na spełnienie tych założeń, jest właśnie nowy Explorer.
Na żywo crossover Forda robi naprawdę dobre wrażenie - szczególnie wnętrze zaskakuje przemyślanym projektem i praktycznymi rozwiązaniami. Pozostaje teraz czekać na dane techniczne oraz ceny.
***