Volkswagen ID.7. 700 kilometrów na jednym ładowaniu. Rewolucja?
Volkswagen wierzy, że do 2030 roku 80 proc. sprzedaży marki w Europie będą stanowiły samochody elektryczne. Jednym z najważniejszych ma być ID.7 – limuzyna, która właśnie dziś świętuje swój debiut w pełnej krasie.
Spis treści:
Volkswagen ID.7 co to za samochód?
ID.7 to nowy, flagowy model niemieckiej marki, który ma odgrywać szczególną rolę w procesie elektryfikacji służbowych flot europejskich firm. Niemiecki producent twierdzi, że auto ma wszystko, by stać się dowodem na to, że samochody elektryczne nadają się do pokonywania długich tras.
Volkswagen ID.7 dane techniczne
Nowa limuzyna Volkswagena ma 4 961 mm długości, 1 862 mm szerokości i 1 538 mm wysokości. Jest najniższym modelem w rodzinie ID. Rozstaw osi tego modelu to 2 966 mm, co sprawia, że jest też jednym z najprzestronniejszych w rodzinie.
Volkswagen ID.7 jaki ma zasięg
Auto w Europie oferowane będzie z akumulatorami o pojemności 77 lub 86 kWh. Według wstępnych danych technicznych, ID.7 z baterią 77 kWh przejedzie na jednym ładowaniu do 615 km, w wersji 86 kWh - do 700. Według Volkswagena, to, z uwzględnieniem mocy ładowania (mniejsze baterie będą przystosowane do ładowania z mocą do 170 kW, większe - nawet 200 kW), powinno kwalifikować ID.7 do uznania za pełnowartościowy środek transportu na długie trasy.
Volkswagen ID.7 jakie ma wyposażenie
ID.7 jest obecnie najbardziej zaawansowanym technologicznie modelem niemieckiej marki. W kuluarach porównuje się go do Phaetona - modelu, który jakiś czas temu mocno wybijał się w ofercie Volkswagena.
ID.7 to też model, w którym debiutuje nowa generacja kokpitu. Podstawowe informacje wyświetlane są na niewielkim ekranie za kierownicą, zgrabnie wkomponowanym w design wnętrza. Na środku konsoli znajduje się największy, montowany dotąd w autach Volkswagena, ekran odświeżonego systemu multimedialnego, którego przekątna to 15 cali (38 cm). Jednak podczas jazdy kierowca ma korzystać głównie z danych wyświetlanych na przedniej szybie za pośrednictwem wyświetlacza head-up, który wykorzystuje tzw. rzeczywistość rozszerzoną ułatwiając np. prowadzenie według wskazań nawigacji.
Volkswagen ID.7
Podczas jazdy autostradowej system Travel Assist będzie prowadził auto w pasie, może też wspomóc przy zmianie pasa ruchu. Elektryczny Volkswagen sam zaparkuje, można go nauczyć, by samodzielnie wjeżdżał na wskazane miejsce - zapamięta trasę o długości do 50 metrów. Kierowca może wysiąść z auta i obserwować jak ono przemieszcza się samo korzystając z aplikacji w telefonie.
Sam system multimedialny, który dotąd przez niektórych użytkowników modeli rodziny ID. uważany był za najsłabszy punkt auta, przeszedł diametralne zmiany. Jest bardziej intuicyjny, działa szybciej i pozwala na szersze dopasowanie do preferencji użytkownika. Dodatkowo Volkswagen zaprasza do aktywniejszego korzystania z asystenta głosowego. IDA, bo takie imię nadano temu rozwiązaniu, reaguje na swobodnie wymawiane komunikaty głosowe. Jeśli powiesz "IDA, zimno mi w dłonie" - uruchomi ogrzewanie kierownicy i skieruje nawiew powietrza na jej ramiona. Gdy powiesz "pokaż mi gwiazdy" sprawi, że szyberdach stanie się przezroczysty.
Dach panoramiczny z "inteligentnym szkłem" to też nowość na pokładzie modelu ID.7. Kryształy w jednej z warstw pod wpływem energii elektrycznej zmieniają swoje ustawienie i sprawiają, że dach jest przezroczysty, albo zyskuje przesłonę, która uniemożliwi oglądanie tego, co ponad autem. Producent zapewnia, że rozwiązanie to ogranicza nagrzewanie wnętrza przez promienie słoneczne.
Na liście nowych elementów wyposażenia, niedostępnych dotąd w żadnym modelu marki, znajduje się jeszcze sterowana elektronicznie klimatyzacja, która bada temperaturę w różnych częściach auta i dostosowuje obieg powietrza by utrzymać zadane parametry. Jeśli więc jedna strona auta będzie bardziej nasłoneczniona, automat możliwie szybko ustawi nawiewy tak, by przeciwdziałać nadmiernemu nagrzaniu tej części wnętrza. Minus tego rozwiązania jest taki, że nie da się przestawić nawiewu ręcznie - operując palcami przy kratce nawiewu. Całą obsługę tego systemu realizuje się z poziomu ekranu.
Dodatkowo Volkswagen prezentuje nowe rozwiązania w kwestii masażu dla kierowcy i pasażera siedzącego z przodu. Proponuje 6 różnych trybów masażu, które pomagają w rozluźnieniu mięśni pleców, ale dodatkowo ma również poduszki w siedziskach. Odpowiadają one za aktywację mięśni miednicy oraz kręgosłupa.
Jak przekonuje Ulrich Kuhnt, ekspert z niemieckiej organizacji Aktion Gesunder Rücken e.V. (AGR) - Kampanii na rzecz Zdrowszych Pleców: "Kręgosłup jest centralnym organem osiowym. Jeśli się porusza, całe ciało od głowy do stóp również się porusza. System aktywacji zintegrowany w siedzeniu wykorzystuje tę cechę anatomiczną. Zapobiega napięciu mięśniowemu w plecach, poprawia ogólne samopoczucie i zwiększa koncentrację użytkownika na ruchu drogowym." Miałem okazję spróbować tego rozwiązania podczas spotkania z prototypowym egzemplarzem - sprawdzało się znakomicie.
Volkswagen ID.7 - pierwsze wrażenie
Jakość wykonania, przestronność wnętrza, sprawność systemu multimedialnego - podczas prezentacji statycznej wszystkie te elementy zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Tylna kanapa zaskoczyła mnie tym, jak wysoko zamontowano jej siedzisko, co w przypadku aut elektrycznych nie jest oczywiste - wciśnięty w podłogę zestaw baterii zabiera cenne centymetry. Chcąc uzyskać smukłą linię nadwozia niektórzy producenci ratują się tym, że kanapę montują nisko nad podłogą, a siedzenie z uniesionymi kolanami na dłuższą metę jest męczące. W ID.7 tego problemu nie ma - ma aż 1,54 m "wzrostu", co oznacza, że jest prawie 9 cm wyższy od Arteona.
Volkswagen ID.7 jaka cena w Polsce?
Tego, ile będzie kosztował VW ID.7 w Polsce, dowiemy się w czerwcu. Wówczas poznamy też szczegółową specyfikację wyposażenia. Pierwsze samochody powinny trafić do Polski jesienią tego roku.
Adam Majcherek