Mondeo czy laguna?

Klasa premium jest dość hermetyczna i niechętnie dopuszcza do swojego grona nowicjuszy.

Kliknij a zobaczysz czałą okładkę
Kliknij a zobaczysz czałą okładkętygodnik "Motor"

Producenci dwóch nowości segmentu D - Forda Mondeo i Renault Laguny - bardzo chcieliby tę sytuację zmienić.

Gdy się ogląda te nowe modele, można nie mieć wątpliwości, że to juź naprawdę auta klasy premium. Ale samochody nie są do oglądania... Czy nowe wcielenia Forda Mondeo i Renault Laguny mogą już z podniesioną przyłbicą stawić czoła takim samochodom jak np. BMW serii 3?

Na pewno nie jest to łatwe. Rynek aut dla bardziej wymagających klientów szukających dla siebie autaśredniej wielkości podzielili między siebie BMW, Mercedes, Audi, Lexus, Volvo, Saab i Alfa Romeo. Jedynie dwie z tych marek dołączyły do tego grona stosunkowo niedawno - Lexus i Audi. W tym ostatnim przypadku zmiana wizerunku trwała blisko 20 lat. Lexus miał nieco łatwiej - ta należąca do Toyoty marka od powstała po to, by japońskie produkty mogły nareszcie rywalizowć z BMW czy Mercedesem.

Szczególnie Renault będzie miało "pod górkę". Samochody premium segmentu D wybierają często konserwatywni klienci, a oni bardzo lubią klasyczne nadwozia. Klasyczne czyli czterodrzwiowe, a takiego niestety w gamie Laguny nie ma. Nadwozie francuskiego auta jednak i tak powinno się spodobać - ma harmonijną linię, a o to, by nie było zbyt nudno, dbają oryginalne reflektory i tylne światła. W rzucie bocznym jest nieco gorzej - po prostu auto jest zbyt podobne do poprzednika. Za to Ford, projektując zupełnie nowe Mondeo poszedł sprawdzoną drogą - od razu wprowadził do sprzedaży sedana, liftbacka i kombi. Reprezentant Forda w seg-mencie D, mimo kilku miesięcy jakie minęły od debiutu, wciąż wzbudza spore zainteresowanie na ulicy. Może dlatego, że jeździł nim w najnowszym filmie o przygodach agenta 007 sam James Bond? W każdym razie nowe Mondeo zupełnie zerwało z kanciastymi liniami poprzednika.

W porównaniu opublikowanym w najnowszym wydaniu Motoru dziennikarze tego tygodnika sprawdzają, czy te dwa nowe i na pewno atrakcyjne samochody zasługują na to, by kupno któregoś z nich rozważał dotychczasowy właściciel BMW.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas