Lexus wskrzesza model LFA. Ambitny projekt ma dorównać legendzie V10
Lexus pokazał LFA Concept - elektryczny supersamochód, który ma przenieść filozofię oryginalnego LFA w erę napędów elektrycznych. Auto powstało równolegle z wyścigowymi projektami Toyota Gazoo Racing i ma być manifestem przyszłych sportowych modeli marki. Lexus nie ujawnia parametrów, ale pokazuje kierunek, który może zmienić zasady gry.

W skrócie
- Lexus prezentuje LFA Concept – elektryczny supersamochód inspirowany legendarnym LFA z silnikiem V10, mający wyznaczyć nowe standardy sportowych modeli marki.
- Auto powstało z myślą o przekazaniu sportowego rzemiosła nowym pokoleniom inżynierów według filozofii "Shikinen Sengu", łącząc tradycję z nowoczesnością.
- LFA Concept to manifest nowej ery bezemisyjnych supersamochodów, choć szczegóły techniczne napędu wciąż pozostają tajemnicą.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Gdy w 2009 roku Lexus zaprezentował model LFA, japońska marka zdefiniowała siebie na nowo. Wolnossący silnik V10 kręcący się do 9000 obr./min, ręcznie składane elementy nadwozia, tytanowy wydech i charakter brzmiący jak bolid F1 - to był samochód, który nie miał prawa istnieć w świecie masowej motoryzacji. A jednak powstał. Od tamtej chwili zastanawialiśmy się czy Lexus kiedykolwiek stworzy duchowego następcę tego arcydzieła. Odpowiedź nadeszła teraz, wraz z premierą studyjnego modelu Lexus LFA Concept - elektrycznego supersamochodu, który ma przenieść wartości oryginału w erę bezemisyjnych napędów.
To powrót ikony, ale nie nostalgiczna rekonstrukcja. LFA Concept nie ma "zastąpić" poprzednika. Ma pokazać, czym może być supersamochód w epoce elektryfikacji - bez utraty emocji, brzmienia, jedności kierowcy z maszyną. Tak przynajmniej zapowiada Lexus. Auto powstało równolegle z wyścigowymi projektami Toyota Gazoo Racing - GR GT i GR GT3. Wszystkie trzy samochody dzielą ze sobą podejście do konstrukcji, filozofię projektowania i techniczne fundamenty wynikające z motorsportu. Lexus otwarcie mówi, że to nie przypadek. LFA Concept jest częścią większej strategii przekazywania sportowego rzemiosła młodszemu pokoleniu inżynierów.

W centrum tej filozofii stoi idea "Shikinen Sengu", czyli rytuał odnawiania i przekazywania rzemiosła kolejnym generacjom. Lexus interpretuje ją we współczesny sposób - jako obowiązek zachowania umiejętności tworzenia samochodów, które prowadzą się w sposób intuicyjny, angażujący i naturalny, niezależnie od rodzaju napędu. Według marki pewne wartości nie mogą zostać utracone tylko dlatego, że świat przechodzi na prąd. Elektryfikacja nie ma być wymówką. Ma być szansą.
Nowa era sportowych BEV w stylu Lexusa
LFA Concept powstał jako samochód, który ma łączyć surowość motorsportu ze stylistyczną czystością pozostającą w DNA Lexusa. To dlatego konstrukcja bazuje na lekkiej, aluminiowej ramie opracowanej pierwotnie dla modeli GR GT. Ta platforma zapewnia nisko położony środek ciężkości, bardzo wysoką sztywność i idealne proporcje. Lexus wykorzystał ją jako fundament, aby maksymalizować zarówno stabilność pojazdu przy dużych prędkościach, jak i precyzję reakcji na torze.
Ogromną uwagę zwrócono na pozycję kierowcy. Ma być naturalna jak w samochodach wyścigowych - siedzi się nisko, z maksymalnie skróconą drogą wzroku między drogą, kokpitem a otoczeniem. Lexus mówi o "jedności człowieka i maszyny" i choć to często nadużywany slogan, w tym przypadku ma on znajdować swoje praktyczne uzasadnienie. Konstruktorom zależało, aby kierowca czuł auto dokładnie tak, jak w oryginalnym LFA.

W kabinie nie znajdziemy przesady ani nagromadzenia technologicznych bajerów. Minimalizm jest tu narzędziem do zwiększenia koncentracji. Wszystkie funkcjonalne elementy otaczają kierowcę, a kierownica została zaprojektowana w duchu motorsportu - tak, aby prowadzący nie musiał odrywać rąk od wieńca przy wykonywaniu typowych manewrów. Lexus twierdzi, że cała kabina ma działać jak przedłużenie ciała, oferując "immersję", czyli poczucie pełnego zanurzenia w doświadczeniu jazdy.

Design inspirowany historią - z myślą o przyszłości
Stylistycznie LFA Concept to mieszanka przeszłości i nowoczesności. Samochód czerpie z Toyoty 2000GT, co widać w niskiej linii maski i proporcjach z wyraźnie rzeźbioną bryłą. Jednocześnie nawiązuje do oryginalnego LFA - tu elegancja łączy się z wyraźną aerodynamiką. Lexus podkreśla, że nowa sylwetka ma stać się wzorcem dla przyszłych sportowych modeli BEV marki.
Samochód jest szeroki, niski i niezwykle zwarty, co podkreślają jego wymiary:
- długość: 4690 mm
- szerokość: 2040 mm
- wysokość: 1195 mm
- rozstaw osi: 2725 mm
- liczba miejsc: 2
To proporcje bardziej zbliżone do torowych GT3 niż klasycznych drogowych coupé. Już same liczby pokazują, że Lexus nie próbował zbudować "elektrycznego gran tourera", lecz pełnoprawny supersamochód.

Napęd wciąż owiany tajemnicą
Największą niewiadomą pozostaje układ napędowy. Lexus celowo nie ujawnia żadnych danych liczbowych - nie wiadomo, jaka jest moc, zasięg, konfiguracja silników ani osiągi. To typowe dla modelu koncepcyjnego, ale w kontekście wagi projektu może to oznaczać, że Lexus dopiero finalizuje kierunek techniczny, w jakim pójdzie produkcyjny następca.
Jedno jest pewne: LFA Concept nie jest jednorazowym pokazem. To zapowiedź przyszłościowych technologii, które Lexus zamierza wdrożyć w kolejnych generacjach swoich najbardziej emocjonujących aut.
LFA Concept jako symbol - a nie tylko samochód
W czasach, gdy wiele marek tworzy koncepcyjne supersamochody głównie dla rozgłosu, Lexus idzie w przeciwnym kierunku. LFA Concept jest przede wszystkim manifestem - deklaracją, że marka nie zamierza oddać obszaru prawdziwych emocji samochodom spalinowym.
Poprzedni LFA stał się legendą dlatego, że był bezkompromisowy. LFA Concept nie stara się naśladować poprzednika - chce zbudować nową linię supersamochodów w świecie, który coraz mocniej odchodzi od spalin. To ryzyko. Ale to również szansa, której Lexus najwyraźniej nie zamierza zmarnować.








