Volvo S80

Zimowa jazda samochodem z natury swojej nie jest zbyt bezpiecznym zajęciem, a zaśnieżone lub zalodzone drogi nawet sprawiają kłopot nawet wytrawnym kierowcom. Dzieje się tak dlatego, że przeciętny samochód jest zupełnie nieprzystosowany do jazdy w warunkach ograniczonej przyczepności. Najczęściej jedyne ułatwienie stanowią zimowe opony lub założone na koła łańcuchy.


Mając jednak odpowiednio zasobny portfel można stać się właścicielem auta wręcz stworzonego do jazdy w zimowych warunkach. Jak łatwo się domyślić jest to pojazd marki Volvo, a konkretnie najnowszy model S80. Konstruktorzy tego samochodu chcąc maksymalnie uprzyjemnić kierowcy i pasażerom podróżowanie w niskich temperaturach wyposażyli go w cały zestaw niezwykle przydatnych urządzeń, poczynając od takich drobiazgów jak uchwyty do przewożenia nart, poprzez nagrzewnice służące do podgrzewania silnika i kabiny, a na systemach przeciwślizgowych STC lub DSTC kończąc. Szczególnie te dwa ostatnie układy są niezwykle przydatne w trudnych warunkach drogowych.

Reklama

Pierwszy z nich ułatwia ruszanie i przyspieszanie na śliskiej nawierzchni. Gdy w trakcie nabierania prędkości jedno z kół traci przyczepność STO, który stanowi wyposażenie standardowe modelu 580, T6 ogranicza moment obrotowy silnika poprzez zmniejszanie dopływu paliwa. Dzięki temu poślizg kół zostaje doprowadzony do minimum i samochód szybko odzyskuje pełną stateczność ruchu.

Bardziej zaawansowany jest układ DSTC, który działa za pośrednictwem ABS i pracuje w oparciu o cały system czujników? przyspieszeń bocznych, odchylenia od kursu i obrotu kierownicy, przesyłających dane do centrum sterowania. W przypadku zbyt szybkiego wejścia w zakręt układ błyskawicznie koryguje tor jazdy ślizgającego się samochodu poprzez uruchomienie odpowiednio hamulców jednego lub więcej kół. Jeżeli nieodzowna staje się dalsza korekta, DSTO zmniejsza również moment obrotowy, w taki sam sposób jak w przypadku STO.

Układ DSTC staje się szczególnie skuteczny, gdy kierowca zmuszony jest do ostrego hamowania połączonego z gwałtownym manewrem wymijania - czyli w sytuacji, którą popularnie nazywa się testem łosia. Jak na razie system DSTO montowany jest wyłącznie w modelach napędzonych silnikiem sześciocylindrowym.

Jeżeli nawet układy przeciwślizgowe nie poradzą sobie z prawami fizyki kierowca i pasażerowie podróżujący volvo S80 mają bardzo dużą szansę, by wyjść z poważnej nawet opresji bez szwanku. Niezależnie bowiem od wersji silnikowej czy pakietu wyposażenia samochód ten zapewnia niezwykle wysoki poziom bezpieczeństwa.

Składa się na to wiele czynników. Przede wszystkim samochód dysponuje bardzo sztywnym nadwoziem i masywnym zawieszeniem. Obok klasycznych trzypunktowych pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych dla kierowcy i pasażera w S80 montowana jest nadmuchiwana kurtynka chroniącą głowę i szyję przed urazami w wyniku uderzeń bocznych. Może ona przejąć do 75 procent energii wyzwolonej podczas odrzucenia głowy w bok. Uzupełnia ją układ WHIPS zapewniający skuteczną ochronę przed urazami kręgosłupa szyjnego przy uderzeniach w tył samochodu. To wszystko sprawia, że S80 ma opinię najbezpieczniejszego auta w historii szwedzkiej firmy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy