Skoda Rapid Spaceback - pierwsza jazda
Budżetowa Skoda Rapid doczekała się krótszej wersji nadwoziowej. Nazywa się Spaceback i jest mniej praktyczna od znanego już liftbacka, ale nadrabia to stylem.
Skoda wyróżnia się nietypowym podejściem do podziału na segmenty, oferując auta stojące "w rozkroku" między dwoma segmentami. Na przykład model Octavia, który zawsze wyróżniał się dużymi gabarytami, a jego obecna odsłona jest największym kompaktem na rynku (jeśli nie brać pod uwagę rywali w wersjach sedan i kombi).
Dlatego niedawno czeski producent postanowił wprowadzić do oferty drugie auto kompaktowe, czyli Skodę Rapid. Jest to nieco mniejszy, budżetowy liftback (znacznie tańszy od Octavii), mający przyciągnąć do salonów tych klientów, którym nie zależy na wyglądzie czy nowinkach technicznych, a docenią rozsądnie skalkulowaną cenę i wielki, 550-litrowy bagażnik. Czytaj - głównie starszych klientów.
Teraz jednak Skoda pomyślała także o młodszych użytkownikach i powiększyła ofertę o kolejny kompakt - Rapid Spaceback.
Duży tylko z nazwy
Wbrew nazwie, która w wolnym tłumaczeniu oznacza przestronny tył, najnowszy model wcale nie oferuje więcej przestrzeni niż standardowy Rapid liftback. Wręcz przeciwnie - na tylnych siedzeniach jest właściwie tyle samo miejsca, a bagażnik zmalał z 550 do 415 litrów (co w aucie kompaktowym nadal jest ponadprzeciętnym wynikiem). Nieco dziwi przy tym fakt, że tylko w nowej wersji jest dostępna podwójna podłoga bagażnika.
Spaceback jest o 18 cm krótszy od zwykłego Rapida, co - poza ograniczeniem zdolności transportowych - nieco poprawiło jego proporcje. Długością nadwozia (430 cm) odpowiada on takim autom, jak Honda Civic czy Renault Megane.
Wymiarami wnętrza Spaceback nie odbiega od znanego już liftbacka, a co za tym idzie - także od średniej wśród samochodów kompaktowych. Tak samo jak w znanej już wersji nadwoziowej, tu też bez problemu wystarczy przestrzeni dla czterech dorosłych podróżnych, ale jeśli nie chce się wysłuchiwać narzekań, najlepiej nie sadzać z tyłu trzech pasażerów. Wnętrze nie jest zbyt szerokie, więc będzie im tam po prostu ciasno.
Rapid dla młodych
Choć sylwetkę auta trudno by było nazwać szczególnie "dynamiczną" albo "emocjonującą", trzeba przyznać, że bryła nadwozia z krótszym o 18 cm tylnym zwisem jest zdecydowanie bardziej zwarta i Spaceback prezentuje się nieznacznie dynamiczniej niż "rozciągnięta" wersja liftback.
O bardziej młodzieżowym charakterze samochodu świadczyć może także możliwość dokupienia niedostępnego w odmianie liftback pakietu Style. Dzięki licznym efektownym elementom w kolorze czarnym czyni on z Rapida auto dwubarwne, co jest ostatnio wyjątkowo modne.
Bez rewolucji
Gama silników jest dokładnie taka sama jak w znanej już wersji nadwoziowej Rapida. Do wyboru są więc cztery jednostki benzynowe (trzycylindrowa 1.2 o mocy 75 KM oraz turbodoładowane 1.2 85 KM, 1.2 105 KM i 1.4 122 KM), a także dwie wersje turbodiesla 1.6 (90 lub 105 KM).
Tak samo jak w standardowym Rapidzie, najsłabszy silnik w gamie zapewnia autu ledwie wystarczające osiągi, ale już o 10 KM mocniejsza turbodoładowana jednostka 1.2 TSI w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się w mieście i poza nim, a pozostałe silniki w gamie czynią ze Spacebacka po prostu szybki samochód.
Z najmocniejszym, 122-konnym silnikiem benzynowym standardowo współpracuje bardzo dobra 7-biegowa, dwusprzęgłowa skrzynia DSG. Można ją dokupić także do turbodiesla (ale - co dość zaskakujące - nie do jego topowej, lecz do podstawowej, 90-konnej odmiany).
Choć w porównaniu do liftbacka ubyło dość sporo nadwozia, Spaceback jest od niego zaledwie o 5 kg lżejszy. Nic zatem dziwnego, że osiągi pozostały właściwie niezmienione - nowa odmiana przyspiesza do 100 km/h o zaledwie 0,1 s szybciej od liftbacka, a prędkość maksymalna zmalała o niezauważalne 2-3 km/h. To ostatnie to raczej wynik nieznacznie gorszej aerodynamiki krótszego nadwozia. Zużycie paliwa w nowej odmianie pozostało bez zmian.
Bez zachęty cenowej
Najbardziej zaskakująca jest jednak cena najnowszego modelu Skody. Mimo mniejszych zdolności przewozowych, w topowej odmianie Elegance jest ona o zaledwie 350 zł tańsza od liftbacka, a w wersjach Active i Ambition kosztuje dokładnie tyle samo!
Co ma zatem sprawić, że klienci - zamiast liftbacka z ogromnym bagażnikiem - zdecydują się kupić krótszego i mniej praktycznego Rapida Spaceback?
Z pewnością nie zabraknie takich, którym - jako klasyczny hatchback - spodoba się on nieco bardziej od mocno wydłużonego liftbacka.
A może - choć kupujący auto budżetowe zwykle nie przykładają do tego zbyt dużej wagi - znajdą się też tacy, których przyciągnie bardziej "lajfstajlowy" charakter nowej wersji? Trzeba przyznać, że o ile w przypadku standardowego Spacebacka takie sformułowanie brzmi trochę dziwnie, o tyle z pakietem Style auto rzeczywiście zwraca uwagę na ulicy i na wielu osobach robi wrażenie.
Chyba po raz pierwszy młodzieżowy charakter auta nie oznacza rezygnacji z praktycznych cech. Skoda Rapid Spaceback ma przestronne wnętrze, duży bagażnik oraz dynamiczne i oszczędne silniki. A przy tym jest dostępna w zupełnie rozsądnej cenie.
Rapid Spaceback uzupełnia gamę kompaktów Skody o najbardziej klasyczną odmianę z nadwoziem hatchback. Długością plasuje się w centrum segmentu.
Dostępny tylko w Spacebacku pakiet Style nie ingeruje zbyt mocno w wygląd kompaktowej Skody. A mimo to sprawia, że auto wygląda zdecydowanie lepiej. W skład pakietu wchodzą wielki szklany dach, szyba tylna zachodząca na pokrywę bagażnika - o 10 cm niżej niż standardowo, czarny spoiler i obudowy lusterek zewnętrznych, czarne wypełnienie przednich świateł przeciwmgielnych i przyciemnione światła z tyłu. Całość kosztuje 4300 zł.
Tekst: Marcin Laska; zdjęcia: Skoda, autor