Renault Megane GrandCoupe – sprawdzamy „małego Talismana”
Zdjęcia oraz informacje na temat Megane w wersji sedan pojawiły się już w lipcu, samo auto – całkiem niedawno na targach motoryzacyjnych w Paryżu. Czas na pierwsze jazdy, które właśnie odbywają się… pod Warszawą.
Tym razem to nie my wybraliśmy się za granicę na pierwsze jazdy nowym modelem, a nowy model (wraz z dziennikarzami z aż trzech kontynentów) przyjechał do nas - żeby właśnie tutaj przedstawić się całemu światu. Bo oto pierwszy raz w historii firmy Renault międzynarodowa prezentacja nowego auta tej marki, zaledwie parę chwil po oficjalnym debiucie podczas salonu samochodowego w Paryżu, odbywa się w Polsce.
Daje to pewną wskazówkę, co do grupy rynków, na których samochód ma być oferowany, i które są w przypadku tego modelu dla producenta szczególnie ważne. Będą to przede wszystkim kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz wybrane z północy Afryki i Azji. Czyli państwa, w których niewielkie sedany cieszą się szczególnym poważaniem, a tym samym i powodzeniem.
Wiemy już, że na naszym rynku nowa wersja francuskiego kompaktu będzie oferowana pod nazwą "Megane GrandCoupe" i że ceny tego samochodu mamy poznać pod koniec października, wtedy też będzie można zacząć składać zamówienia na auto. Fizycznie u dealerów nowa odmiana Megane pojawi się jednak dopiero w listopadzie.
Przedstawiciele marki głównych rywali dla GrandCoupe widzą w Oplu Astrze Sedan oraz Toyocie Corolli. "Francuz" zamierza z nimi walczyć m.in. bardzo dużym, jak na tę klasę, bagażnikiem o pojemności 550 l, wyjątkowo dopracowaną konstrukcją oraz licznymi rozwiązaniami rodem z modeli z wyższych segmentów, czyli Espace i Talismana. W przypadku tego ostatniego kolejnym zapożyczeniem są także nawiązania w zewnętrznym wyglądzie auta.
O tym, jak jeździ Megane GrandCoupe i czy rzeczywiście jest tak dobre, jak obiecuje producent, przekonamy się dzisiaj. Nasza relacja już wkrótce.