Pierwsza jazda: Skoda Fabia Combi

​O Skodach mawia się, że są do bólu poprawne i funkcjonalne. No to mamy kolejny z serii "bolesnych" samochodów - nową Fabię w wersji kombi, wchodzącą na rynek kilka tygodni po debiucie hatchbacka. Mówimy o bólu, jednak marketingowcy z Mlada Boleslav ukuli dla tego modelu hasło, które nijak nie kojarzy się z cierpieniem: fabialous, co na polski jest tłumaczone jako "po prostu bajeczna".

Zgodnie z aktualnymi trendami Skoda Fabia Combi III jest dłuższa (o 10 mm), szersza (o 90 mm) a jednocześnie niższa (o 31 mm) od poprzedniczki. Jej wygląd zewnętrzny odpowiada obecnej stylistyce marki. Mamy tu zatem sporo wyrazistych linii, ostrych krawędzi i precyzyjnie poprowadzonych przetłoczeń. Całość prezentuje się świeżo i dynamicznie i, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - cieszy oko.

Nic złego nie da się powiedzieć również o wnętrzu auta. Chociaż rozstaw osi wzrósł jedynie o 5 mm, jest wystarczająco przestronne, zwłaszcza w przedniej części. Użyte w wystroju kabiny tworzywa sztuczne są twarde, ale nie sprawiają wrażenia tandetnych. Na pochwałę zasługują wygodne, obszerne fotele, dobrze leżąca w dłoniach kierownica, a także uznawana za wzorcową czesko-niemiecka ergonomia i intuicyjność obsługi urządzeń pokładowych. Skrytykować można jedynie to, na co narzekaliśmy już w przypadku hatchbacka, czyli niezbyt wygodne umieszczenie, na boczku drzwi kierowcy, pokrętła służącego do regulacji bocznych lusterek.

Reklama

Duży plus należy się za to projektantom za liczne, praktyczne schowki. Jeden z nich, w drzwiach po stronie kierowcy, jest przeznaczony specjalnie do  przechowywania kamizelki odblaskowej. Przydatnym, "przemyślanym rozwiązaniem", by uciec do innego hasła reklamowego Skody, są również siatki na wewnętrznych bokach oparć foteli.

Samochody w wersji kombi kupuje się głównie dla ich możliwości przewozowych. Najwyższy zatem czas zajrzeć do bagażnika nowej Fabii Combi. Jego pojemność, w porównaniu z poprzednią wersją modelu, zwiększyła się o 25 litrów - do 530 l. (tyle też, w kilogramach, wynosi dopuszczalna ładowność pojazdu). Po złożeniu tylnej kanapy wzrasta do 1395 l. Szkoda tylko, że nie powstaje wówczas całkowicie płaska powierzchnia, nawet w autach z opcjonalną podwójną podłogą bagażnika.

Zapakowanie bagażu ułatwia o 26 mm niżej niż dotąd poprowadzona krawędź załadunkowa (obecnie 611 mm), a w sensownym zorganizowaniu wnętrza kufra pomagają siatki, przegródki, haki do zawieszania toreb itp. Pokrywa bagażnika unosi się na wysokość 190 cm, co niewątpliwie spodoba się rosłym użytkownikom tego samochodu, bo uchroni ich głowy przed guzami.

Jeżeli chodzi o rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, komfortu i pokładowej rozrywki, w nowej Fabii, także w wersji kombi, dokonała się prawdziwa rewolucja technologiczna. Na liście jej wyposażenia znajdziemy cały zastęp elektronicznych "asystentów": światła, deszczu, odstępu od poprzedzającego pojazdu. Można zamówić komplet czujników parkowania, system bezkluczykowego otwierania auta i uruchamiania silnika, panoramiczny dach itd. Prawdziwym oczkiem w głowie osób odpowiedzialnych za prezentację nowej Skody jest system Mirror Link, umożliwiający wyświetlenie na ekranie pokładowego radia Bolero niektórych aplikacji z urządzeń mobilnych. Na przykład nawigacji. Niestety, funkcja ta działa na razie jedynie z kilkoma modelami smartfonów. Ponoć wkrótce ma być jednak lepiej... 

Gama silnikowa Fabii Combi III obejmuje 5 silników: trzy benzynowe i dwa turbodiesle. Podczas dziennikarskich jazd testowych, zorganizowanych na drogach południowej Francji, rozmyślnie poprosiliśmy najpierw o samochód z podstawową jednostką benzynową - 1.0 MPI 75 KM. Ten trzycylindrowy, wolnossący silnik bardzo dobrze spisuje się w modelu Citigo. Dla większej Fabii wydaje się jednak za słaby. Niedostatki mocy odczuwa się już przy dwóch osobach na pokładzie. Z kompletem pasażerów i pełnym bagażnikiem byłoby zapewne jeszcze o wiele gorzej. Aby w miarę sprawnie poruszać się tak napędzaną Skodą trzeba często sięgać do dźwigni zmiany biegów. Taki styl jazdy odbija się jednak na spalaniu. U celu podróży, prowadzącej głównie zwykłymi drogami pozamiejskimi, komputer pokazał średnie zużycie paliwa na poziomie 6,1 litra na 100 km. Wcale niemałe.

Pewne zastrzeżenia mieliśmy też do pracy pięciobiegowego "manuala" - przy wyższych obrotach i redukcji z czwartego biegu na trzeci coś w nim niepokojąco zgrzytało. Trudno powiedzieć, czy to przypadłość testowanego egzemplarza czy po prostu "ten model tak ma".

Tak czy inaczej, jak mogliśmy się przekonać, w przypadku Fabii kombi lepszym, aczkolwiek droższym wyborem jest turbodoładowany, czterocylindrowy silnik 1.2 TSI 110 KM, (jest też wersja 90 KM) współpracujący, tak jak w drugim testowanym samochodzie, ze skrzynią dwusprzęgłową DSG. Co prawda zdania na jej są podzielone: jedni z testujących  chwalili ją za płynne, gładkie działanie. Inni narzekali trochę, że jest zbyt wolna. My w takich autach jak miejskie kombi stawiamy przede wszystkim na wygodę pracy kierowcy, więc należymy do pierwszej z wymienionych grup. 

Niezależnie od rodzaju napędu nie mamy też żadnych zastrzeżeń do zawieszenia Fabii Combi (z elektroniczną blokadą mechanizmy różnicowego XDS+) i jej układu kierowniczego (z nowym, elektromechanicznym wspomaganiem). Zarówno na autostradzie w okolicach Nicei, jak i na górskich serpentynach auto prowadziło się nadzwyczaj pewnie.

Najtańsza Fabia Combi III - 1.0 MPI Active - kosztuje 43 880 zł. Zakup auta z silnikiem 1.2 TSI 90 Km w nieźle wyposażonej wersji Ambition (m.in. klimatyzacja, zdalnie sterowany centralny zamek, komputer pokładowy, radio) oznacza wydatek niespełna 50 tys. zł. Za takie pieniądze można już kupić większego Rapida Spaceback. Bernd Abel, jeden z menedżerów Skody z Mlada Boleslav, zapytany przez nas, czy nie obawia się skutków wewnętrznej konkurencji pomiędzy oboma wspomnianymi modelami, odparł, że są one przeznaczone dla zupełnie innej klienteli, adresowane do odmiennych emocji. Z rozmowy jasno wynikało, że bliższa sercu kierownictwa Skody jest mimo wszystko Fabia - nowocześniejsza, bardziej dopieszczona.

A uprzedzając zarzuty i kpiny "zawodowych" krytyków Skody... Cokolwiek nie napiszecie i tak nie wpłyniecie na decyzje ogromnej rzeszy zwolenników czeskiej marki. Do końca ubiegłego roku nabywców znalazło ponad 1,1 miliona egzemplarzy Fabii Combi. Jej najnowsza generacja będzie niewątpliwie kontynuować pasmo wcześniejszych sukcesów.          

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Skoda Fabia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy