Oszczędna rakieta

Super dynamiczne, sportowe nadwozie alfy 156 znają chyba wszyscy miłośnicy motoryzacji. Samochód obecny jest na rynku od bodaj trzech lat, a to wystarczający okres czasu do tego, aby zdążyć przyzwyczaić sie do jego pięknej, nietuzinkowej sylwetki. Wymiary nadwozia te same co w wersjach z silnikami benzynowymi: 4430/1745/1385 mm, nieco inna masa własna: 1395 kg.


Wnętrze testowanego przez nas egzemplarza wyposażone zostało seryjnie we wszystko to co samochód tej klasy mieć powinien. Na początek fotel kierowcy. Regulowany w każdą możliwą stronę, dający absolutną szansę wygodnego zajęcia miejsca za kierownicą (ta ostatnia posiada regulowaną kolumnę). Wszystkie fotele pokryte gustowną, welurową tapicerką gwarantują doskonałe trzymanie na boki.

Choć samo wnętrze alfy 156 do oszałamiająco przestrzennych nie należy, to jednak jego wyposażeniu nie wiele da się zarzucić. Przed oczyma kierowcy rozpościera się bardzo czytelna, a także świetnie zakomponowana tablica przyrządów z dużym szybkościomierzem, obrotomierzem oraz wyświetlaczem pokładowego komputera na czele. Mnóstwo tu światełek, kontrolek i lampek, ale ani jedna z nich nie trafiła tutaj przypadkowo. Pod odpowiednim kątem do pozycji kierowcy na konsoli centralnej umieszczono okrągłe wskaźniki temperatury silnika, poziomu paliwa oraz tarczę zegara. Tutaj także znalazły swoje miejsce trzy wygodne, okrągłe pokrętła regulowanej klimatyzacji oraz nadmuchu powietrza. Cyrkulacja tego ostatniego we wnętrzu kokpitu bez zarzutu.

Oczywiście takie patenty jak: elektrycznie regulowane szyby (przód, tył), elektrycznie ustawiane lusterka boczne, wspomaganie kierownicy, poduszki powietrzne (w liczbie czterech) czy ABS to elementy montowane w alfie 156 diesel seryjnie.

Reklama

Sama jazda opisywanym powyżej samochodem to czysta przyjemność. Wygodna pozycja za kierownicą oraz poczucie bezpieczeństwa to jedno, możliwości silnika zaś to drugie. Parametry i osiągi wysokoprężnej jednostki napędowej montowanej pod maską 156-tki mogą przyprawić o zawrót głowy. Z poczciwego "ropniaka" silnik staje się prawdziwym pogromcą asfaltów. Kierowca wyraźnie czuje 136 zaprogramowanych koni mechanicznych i to w każdym nieomal momencie. Turbodoładowanie oraz system common rail robią swoje. Silnik jest niezwykle dynamiczny oraz elastyczny. Nawet jadąc na piątym przełożeniu możemy spokojnie, bez konieczności redukowania biegu, wykonać manewr wyprzedzania lub przyspieszyć przed wzniesieniem drogi. Do uzyskania szybkości 100 km/godz. diesel alfy nie potrzebuje więcej niż 9,6 sekundy.

Bardzo precyzyjnie pracuje w modelu z silnikiem diesla skrzynia biegów. Naszym skromnym zdaniem jedynka i dwójka są odrobinę za "krótkie" co zmusza do szybkiej zmiany biegu na wyższy, ale nie jest to niedogodność, którą należałoby traktować w kategoriach mankamentu. Mankamentem natomiast jest napewno stosunkowo duży promień skrętu, który utrudnia manewry zawracania i objeżdżania ciasnych wysepek. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że alfa 156 2,4 JTD posiada znakomicie zestopniowane, twarde zawieszenie i prowadzi się wręcz fantastycznie powyższe utrudnienia stają się marginesowymi.

Plusem alfy 156 są również: spory bagażnik, w którym mieści się 378 litrów bagażu, 63-litrowy zbiornik paliwa, który przy średnim zużyciu 8,0 litra ropy na sto (kolejny plus!) pozwala na pokonanie prawie ośmiuset kilometrów bez konieczności tankowania oraz znakomite hamulce (cztery tarcze, przednie wentylowane), które ważący blisko półtorej tony samochód zatrzymują już po 40,5 metra.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy